Z racji tego że od dłuższego czasu wyniki mojej pracy zatrzymały się w miejscu, postanowiłam przetestować kolejny sposób. Podczas rozmowy z moją Magdą która ma fajne wyniki, doszłam do wniosku że może faktycznie za rzadko publikuję. Co prawda ona namawiała mnie do publikowania czegoś codziennie, ale wyczytałam ostatnio o pewnej osobie z YT, że publikowano 3 razy w tygodniu. Postanowiłam to przetestować, a z racji tego że nie byłam przygotowana przez lipiec, postanowiłam do tego celu wykorzystać dawny wpis, który zaginął, ponieważ jeszcze wtedy nie ogarniałam obecnych realiów marketingu internetowego - sporo się zmieniło przez te lata, jak porzuciłam swoje dziecięce projekty.
Klipu nie mogę uznać za swoje osiągnięcie, to było dzieło przypadku, że się tam znalazłam. Po prostu producent chciał kogoś tańczącego jako "przebitkę" kilku sekundową. Byliśmy umówieni tego dnia na sesję, i pod koniec po 6 godzinach sesji zrealizowaliśmy kilka ujęć kamerą.
A jak jest u was? Lepsze wyniki osiągacie dzięki codziennej publikacji, czy może robicie to X razy w tygodniu i jesteście zadowolone z efektów? Dajcie znać w komentarzach i do zobaczenia już w środę :)
Ja publikuje posty dwa razy w tygodniu, niestety łączenie bloga z pracą na etat, studiami artystycznymi itd nie jest łatwe.
OdpowiedzUsuńPodziwiam że Ci się to udało! Ja musiałam niestety przez etat zrezygnować z bloga :(
UsuńWarto opracowac triki odnośnie publikacji, ale jednak dobra treść zawsze się obroni sama.
OdpowiedzUsuńNa pewno warto publikować regularnie, u mnie to różnie bywa.
OdpowiedzUsuńFajna nuta :)
OdpowiedzUsuń