Co obiecuje producent?: Nawilżająca regeneracja olejkiem z marakui przeznaczona jest do włosów suchych i zniszczonych. Nawilżająca regeneracja Maracuja Oil bogata jest w witaminy A i C. Wygładza i ułatwia stylizację suchych, niesfornych i zniszczonych włosów. olejek z marakui intensywnie nawilża włosy nadając im lśniący połysk i fantastyczny zapach.
Skład: Cyclopentasiloxane, Cyclotetrasiloxane, Cyclohexasiloxane, Passiflora Edulis (Maracuja) Seed Oil, Hydrolyzed Silk, Hydrolyzed Quinoa, Phenoxyethanol, C12-15 Alkyl Benzoate, Fragrance (Parfum), Butylphenyl Methylpropional, Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal, Geraniol, Benzyl Salicylate, Citral, Citronellol, Alpha-Isomethyl Ionone.
Opakowanie: 15ml dostępne w Rossmanie za 3,49zł. Mało wyrazista i oryginalna szata graficzna, nie stanowi raczej formy ozdobnej. Duży otwór przez który łatwo za dużo wylać kosmetyku, zrobiłam tylko dziurkę w folii zabezpieczającej, aby dozować tylko tyle jaka jest potrzeba.
Opakowanie: 15ml dostępne w Rossmanie za 3,49zł. Mało wyrazista i oryginalna szata graficzna, nie stanowi raczej formy ozdobnej. Duży otwór przez który łatwo za dużo wylać kosmetyku, zrobiłam tylko dziurkę w folii zabezpieczającej, aby dozować tylko tyle jaka jest potrzeba.
Przygotowanie i stosowanie: Nałożyć niewielką ilość na dłoń i rozprowadzić równomiernie na wilgotne lub suche włosy. Ułożyć wedle uznania. Kosmetyk nie testowany na zwierzętach.
Działanie: Konsystencja bezbarwna ciecz, lepka. Dziwny, ledwo wyczuwalny zapach zapach, więc nie przeszkadza.
Kosmetyk ten traktuję bardziej do zabezpieczenia końcówek (z uwagi na silikony w składzie), lub gdy trafię na odżywkę bubla, ratuję je wtedy tym serum aby dały się rozczesać.
Pomaga też ujarzmić włosy gdy się napuszą, kilka kropel rozgrzać na dłoni i przeczesać tak palcami po szopie - efekt zadowalający :)
Włosy nie puszą się po produkcie, końcówki wyglądają na zdrowe.
Jest dość wydajne, pomimo małych rozmiarów, i starcza na długo.
Używam po również Domowa maseczka do włosów - jajko, aloes, olej z pestek winogron, dzięki czemu nie mam porblemów z rozczesaniem włosów. Włosy po takim zabiegu są bardzo miłe w dotyku, lśnią, nie łamią się - same korzyści.
Żeby nie używać w kółko tego samego produktu, będę używać na zmianę z Bioelixire, Argan Oil, Serum do włosów, które również przypadło mi już dawno do gustu.
Kosmetyk ten traktuję bardziej do zabezpieczenia końcówek (z uwagi na silikony w składzie), lub gdy trafię na odżywkę bubla, ratuję je wtedy tym serum aby dały się rozczesać.
Pomaga też ujarzmić włosy gdy się napuszą, kilka kropel rozgrzać na dłoni i przeczesać tak palcami po szopie - efekt zadowalający :)
Włosy nie puszą się po produkcie, końcówki wyglądają na zdrowe.
Jest dość wydajne, pomimo małych rozmiarów, i starcza na długo.
Używam po również Domowa maseczka do włosów - jajko, aloes, olej z pestek winogron, dzięki czemu nie mam porblemów z rozczesaniem włosów. Włosy po takim zabiegu są bardzo miłe w dotyku, lśnią, nie łamią się - same korzyści.
Żeby nie używać w kółko tego samego produktu, będę używać na zmianę z Bioelixire, Argan Oil, Serum do włosów, które również przypadło mi już dawno do gustu.