Co obiecuje producent?: Nawilżające, regeneracyjne serum do włosów z olejem arganowym, jojoba i słonecznikowym. Działa przeciwstarzeniowo, powstrzymuje wolne rodniki, nawilża i napina skórę. Zapobiega rozdwajaniu się włosów i nadaje im miękkość. Olejek arganowy jest produktem regeneracyjnym, nawilżającym, chroniącym włosy przed czynnikami zewnętrznymi. Nadaje połysk, likwiduje matowość.
Skład: Cyclopentasiloxane, Dimethicone, Dimethiconol, Caprylic/Capric Triglyceride, Parfum, Linalool, Limonene, Argania Spinosa Oil, Benzophenone-3 , Simmondsia Chinensis Oil, CI 26100, CI 47000, Butylene Glycol, Helianthus Annuus Seed Extract, CI 61565.
Opakowanie: Miałam za każdym razem wersję najmniejszą, najtańszą. 20ml w promocji za 4zł, i właśnie na nią czekam. Mało wyrazista i oryginalna szata graficzna, nie stanowi raczej formy ozdobnej. Duży otwór przez który łatwo za dużo wylać kosmetyku.
Działanie: Dziwny zapach, który o dziwo mi się podoba. Stosuję wyłącznie do zabezpieczania końcówek przed prostowaniem, lub gdy trafię na odżywkę bubla, ratuję je wtedy tym serum aby dały się rozczesać. Ma w składzie silikon, który ma właśnie za zadanie zabezpieczać przed czynnikami zewnętrznymi jak np. wiatr. Pomaga też ujarzmić włosy gdy się napuszą, kilka kropel rozgrzać na dłoni i przeczesać tak palcami po szopie - efekt zadowalający :) Jest dość wydajne, pomimo małych rozmiarów, i starcza na długo.
Bioelixire, Argan Oil, serum do włosów możecie zamówić TUTAJ.
Też mam ten olejek. Kupiłam go w Lidlu za jakieś śmieszne pieniądze. Działa podobnie jak jedwab. A zapach mi się bardzo podoba, taki hmm... odżywczy :)
OdpowiedzUsuń