Zdjęcia produktów to jeden z najważniejszych elementów na blogach i kontach w mediach społecznościowych. Dobrej jakości, atrakcyjne i interesujące zdjęcia pozwalają zachęcić potencjalnych klientów do zakupu, a także stanowić element dzielenia się opiniami na ich temat i prezentowania swojego stylu.
Jednym z najpopularniejszych dziś sposobów na robienie zdjęć produktów jest tzw. „flat lay”. Polega on na ułożeniu produktów na płaskiej powierzchni, takiej jak stół, blat czy koc, a następnie zrobienie zdjęcia z góry. Ta technika pozwala na ukazanie wszystkich szczegółów produktu i jego otoczenia, a także na stworzenie spójnej i harmonijnej kompozycji.
Zacznijmy od tego jak zaczynałam. 2015 - zobaczmy jakie były podstawowe błędy:
- Zdjęcia wykonane Samsung Galaxy mini 2 i Samsung Galaxy Young - aparat 3megapixele. O ile na zewnątrz w słoneczny dzień jeszcze potrafił uchwycić kolor, tak do pomieszczeń czy w pochmurny dzień nie nadawał się do pracy! No dobra na tamte czasy to był rarytas, ale czasy się zmieniły i teraz nie wystarczy "jakość to będzie" tylko musi być "JAKOŚĆ to będzie".
- 2017-2018 Pracuje na iPhone 4s i nie mogę narzekać. Ostrość jest, makro jest, siatka do pomocy jest. Brakuje tylko pomysłu i umiejętności. Po opuszczeniu etatu nie miałam nic, dopiero zaczynałam ruszać z miejsca. Zdobyłam w szmateksie za złocisza koszule nocną satynową, i wykorzystywałam ją do tła. Ponieważ wynajmowane nigdy nie będzie własne, nawet mi na myśl nie przyszło kupić jakiś dodatków do mieszkania. Do doświetlania zdjęć wykorzystywałam zwykłą lampkę co stała na biurku.
- 2018-pierwsza połowa 2019 Znalazłam w internecie patent, jak zrobić z komputera tło. Jak na złość nie mogę teraz nigdzie tego znaleść, więc postaram się opisać. Lustrem zasłaniasz klawiaturę, na tym stawiasz fotografowany przedmiot, na ekranie uruchamiasz jakieś tło, oto efekt:
- 2019 Studiując temat przeszukując internet, zapadła mi w pamięć wskazówka - stosować nieparzystą ilość dodatków - zrozumiałam to jako: tło + nieparzysta ilość dodatków np. gałązka z liściami, do tego muszelki, i kamyki + gwiazda wpisu:
- Jakie tło - ja naczęściej teraz stosuję swój biały gładki sweter
- Dodatki - mały koszyczek wiklinowy, sztuczne kwiaty, perełki, pióra... z tymi piórami to będę dobrą ciocią i dam dobrą radę... idźcie jak człowiek do sklepu i kupcie je w sklepie! Nie pozyskujcie ich bezpośrednio ze wsi z kurczaka! Mimo że nie mam chopla na punkcie miłości do zwierząt, ani nie mdleję na widok krwi... to wydzierać te pióra i potem je czyścić to były najgorsze chwile mojego życia! Nie róbcie tego nie polecam!
- Można też użyć prawdziwych kwiatów. Ja swoje pozyskałam z ogródka sąsiada:
- Niby banał ale działa cuda - przed fotografowaniem wszystko wyczyścić! Szczególnie obiektyw - inaczej zdjęcia wychodzą rozmyte i szare! O wiele łatwiej i szybciej jest po prostu umyć rekwizyty pod bieżącą wodą z szczotką i szarym mydłem, niż potem każdy detal z osobna "czyścić" w Photoshopie.
- Szyszki z białymi końcówkami, które czasem widać na moich zdjęciach - wykonałam malując końce łusek korektorem biurowym w piórze. Inspiracje widziałam na zdjęciach na Instagramie.
- Pora dnia w zależności od której strony świata dysponujemy pomieszczeniem - w kuchni mam okno od południa i południowego zachodu. Przez to najlepiej tam wychodzą mi między 11-14. Potem muszę się przenosić do pokoju który jest od północnego zachodu. Jak zrobię na odwrót, widać od razu bo zdjęcia są ciemne i często niebieskie. Warto też odsunąć firankę, jeśli taka na oknie występuje, bo nawet te cienkie robią efekt cieni.
- Lepiej jak jest pochmurno - przy mocnym świetle słońca zauważyłam że na opakowaniach widać jak światło się odbija, dowód chociażby tutaj:
- Często przed publikacją przydaje się wykonać kilka prób w różnych ustawieniach, i podesłać swoim zaufanym ludziom do wglądu. Takie głosowanie ułatwia wybór, bo skoro większość zupełnie różnych ludzi wybiera to samo zdjęcie, to jest szansa że innym też się spodoba:
- Jeśli też trzęsą ci się ręce i w efekcie 99% zdjęć wychodzi rozmazana, podeprzyj rękę. Oprzyj ją na łokciach na biurku, albo o nogę na krześle. Może i wygląda to głupio, ale działa, a skoro coś działa to znaczy że wcale nie jest głupie :)
- Siatka w telefonie i ustawienia kadrowania - nawet starsze modele jak mój iPhone 4s już je posiadają. Lepiej mi wychodzi, jak od razu ustawię proporcję 4:3 na bloga, i 1:1 na istagrama. Dziś nie wyobrażam sobie bez nich życia. Rzadko kiedy dobrze wychodzi mi efekt przerabiając i kadrując dopiero w Photoshopie.
No dobrze Leyraa, technika techniką ale skąd brać pomysły? Nie wiem jak u was, u mnie rzadko pojawia się olśnienie jak wykonać zdjęcie. I jak już coś takiego wymyślę, to najczęściej potrzebuję kogoś kto mi takie zdjęcie wykona. Po prostu jak człowiek, nie rozdwoję się, albo będę przed aparatem, albo za nim. Nie da się być w dwóch miejscach równocześnie. Dobrym przykładem jest to zdjęcie, dzięki któremu wygrałam konkurs na evencie. Nagle mówię do swojej Pauliny prowadzącą primesbeauty "mam przebłysk zrób mi zdjęcie" i oto efekt:
W domu z racji tego że jeszcze nie mam własnego mieszkania, ani nie posiadam czegoś takiego jak dziewczyna, muszę problem inaczej obchodzić. Czasem zatrudnię brata żeby do włosów wykonał mi zdjęcie przed i po, ciężko go uchwycić bo dojeżdża do szkoły do innego miasta. Tutaj przykład z recenzji farby Palette, Intensive Color Creme, krem koloryzujący E20 - Superjasny blond:
- Kopalnią pomysłów jest instagram jak i inne blogi - szczególnie przydatna jest na IG opcja "Zapisz" i możemy w ten sposób stworzyć "ściągę" z najlepszych inspiracji jakie nam wpadły w oko. Wcale nie trzeba w tym celu poświęcać swojego życia, wystarczy odruchowe scolowanie głównej podczas jazdy autobusem, czy przed zaśnięciem jeśli cierpicie jak ja na bezsenność.
Niektóre stare pudełka jeszcze znajduję w składziku, i niektóre z produktów dalej kupuję, więc staram się na bieżąco podmieniać stare ujęcia, na nowe lepsze zdjęcia.
A może lustrzanka i całe profesjonalne studio do robienia zdjęć? Miałam raz lustrzankę w życiu w ręce podczas See Blogers 2019, gdy robiłam zdjęcie na konkurs mojej Asi prowadzącej blog Magnetic-Lips.pl... gdy dała mi do ręki swój telefon i nie zastanawiając się długo po prostu ustawiłam tak jak to widzę i zrobiłam - była zachwycona. Natomiast lustrzanką już chciała powtarzać ujęcia ciągle mówiąc "No prawie, ale tamto było lepsze zrób takie jak telefonem" i żadnych emocji z tym związanych nie poczułam. Widocznie nie nadaję się do tego sprzętu, do tego mam wyższe cele niż przepracować całe życie i wszystkie pieniądze ciągle pakować w pracę.
A może lustrzanka i całe profesjonalne studio do robienia zdjęć? Miałam raz lustrzankę w życiu w ręce podczas See Blogers 2019, gdy robiłam zdjęcie na konkurs mojej Asi prowadzącej blog Magnetic-Lips.pl... gdy dała mi do ręki swój telefon i nie zastanawiając się długo po prostu ustawiłam tak jak to widzę i zrobiłam - była zachwycona. Natomiast lustrzanką już chciała powtarzać ujęcia ciągle mówiąc "No prawie, ale tamto było lepsze zrób takie jak telefonem" i żadnych emocji z tym związanych nie poczułam. Widocznie nie nadaję się do tego sprzętu, do tego mam wyższe cele niż przepracować całe życie i wszystkie pieniądze ciągle pakować w pracę.
Kontynuacja posta, gdzie omawiam już stricte techniczne zagadnienia znajdziesz w poście: Jak wdrożyć zdjęcia na stronę internetową - aspekty techniczne.
Powyższa treść jest autopromocją, darmowym fragmentem mojego e-booka Jestem Prywaciarzem. Dostępny w formacie PDF na Empik, Fansi i Legimi.
Ja nie mam zupełnie talentu do robienia zdjęć, więc najczęściej na bloga robię grafiki. A jeśli już jakieś zdjęcie, to najczęściej wykonuje je ktoś inny dla mnie. 😊
OdpowiedzUsuńJak takie beztalencie manualne jak ja coś się nauczyło... to Ty tym bardziej kiedyś ta sztukę opanujesz :) Kwestia nie tyle co siły, co cierpliwości :)
UsuńZawsze można użyć statywu lamp blendy i juz ;p
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNo fajnie, tylko czy nie odejdzie się bez tego spamowania linkami ?:)
UsuńBez lampy ani rusz 😁
OdpowiedzUsuńZa tło biorę ,zazwyczaj jakiś kocyk czy narzutę i lampki które kupiłam w Pepco -do tego obróbka graficzna i jakoś to wygląda 😉
Pozdrawiam
Lili
Super :)
UsuńDziękuję za odwiedziny,l. Obserwuje i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńciekawy wpis, ja musze sie nauczyc fotografować książki by potem wstawiac na insta lub na blog :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia :)
UsuńJa też porównując zdjęcia z 2015 roku a obecnie to niebo a ziemia :D
OdpowiedzUsuńSuper :) Gratulacje :)
UsuńUwirlbiam flatlay. Ja zdjecia robie bez lampy. Tylko w sloneczne dni
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł na post☺
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis z wieloma ciekawymi i rzetelnymi informacjami. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńTak, tło i dodatki sa bardzo ważne. :)
OdpowiedzUsuńJa mam problem z zamazanymi zdjęciami. Ale jak tu na kolanie oprzeć do robienia krajobrazu? Musiałabym usiąść. A to już zmienia perspektywę, nie mówiąc o krzaczkach, które chętnie wejdą w kadr. ;)
Nie pomogę, krajobrazy to nie moja dziedzina ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńKontrast w tle to podstswa😄ja używam czerwonej pościeli przy fotografowaniu książek
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę lustrzankę, jakość jak dla mnie jest nie do porównania. :) Na tło zawsze daję jakieś bluzki, kocyki lub narzutki. Do tego ciekawe dodatki i lampki. ;)
OdpowiedzUsuńPomału się uczę robić coraz lepsze zdjęcia kosmetykom, ale to dłuuuga droga, trzeba dużo ćwiczyć :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post! Fajnie posłuchać porad od "laika" takiego jak my sami, który robi zdjęcia normalnie - bez studia, tysiąca obiektywów i lamp.
OdpowiedzUsuńZrobiłaś ogromny postęp :) Warto się inspirować w takich sytuacjach zdjęciami lepszych od nas - szybko uda nam się wypracować własny styl :)
OdpowiedzUsuńgood product with great result
OdpowiedzUsuń# I follow you, hope you follow me as well
Ciekawy pomysł z tym tłem na komputerze. Nie słyszałam o nim. Nie mam przydatnych rad, bo mi zdjęcia średnio wychodzą, nadal się uczę. :D
OdpowiedzUsuńOh very interesting product, nice result
OdpowiedzUsuńxx
Za słabo przykładam się do robienia zdjęć. Muszę się zmotywować i w końcu to zmienić. :) Fajny wpis!
OdpowiedzUsuńThank you for sharing how to get a better pictures :)
OdpowiedzUsuńSometimes I could make a good shot, another times was bad.
super wskazówki, ciekawy wpis <3 chętnie poczytam więcej
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńZmiana na plus! Pamiętam, że ja z początku mocno kaleczyłam fotografię, ale z czasem doszłam do jakiejś wprawy i efekt jest zadowalający jak dla mnie przynajmniej, widać ten progres gołym okiem :D Nie mam lustrzanki, korzystam ze zwykłej cyfrówki Canona albo telefonu i to mi w zupełności wystarcza :)
OdpowiedzUsuń