Unikaj naciągaczy telefonicznych - praktyczne wskazówki

Inspiracją do tego posta był dzisiejszy telefon z call center, aż dziwne, że tam jeszcze ludzie są. Ostatnie telefony sprzedażowe z call center były wykonywane przez boty. Nawet jak ostatni raz (majówka w zeszłym roku) wzywałam lawetę to moje zgłoszenie przyjął automat. Postem tym odreaguję wnerw jaki zrobiła mi konsultantka, i jeszcze raz przyznam się do błędu z przeszłości, którego po dziś dzień bardzo żałuję.

Tak, byłam etatowcem. Tak, dałam się nabrać na łatwe pieniążki w call center. Tak, jadłam przeterminowany ryż. Tak, kradłam papier toaletowy z publicznych toalet. Także, wiadomo kto z naszego (nie)rządu nie żartował, jak mówił "Polacy mają z@pierd@l@ć za miskę ryżu". Tak, to był błąd i żałuję tego.

Kiedy jeszcze byłam etatowcem to funkcjonowało u nas GIODO, pamiętacie? Jesteśmy dinozaury internetu XD

Dziś mamy jego następcę RODO. Chyba każdy z nas się łudził, że po jego wprowadzeniu skończy się telenaciąganie, a jak jest naprawdę każdy widzi po połączeniach w swoim telefonie.

Jedyne co się zmieniło to odpowiedź telenonsultanta na nasze pytanie "dlaczego dzwonicie na ten nr?"

- Za czasów GIODO: "Pana/Pani numer został wylosowany przez nasz system"

- Za czasów RODO: "Wyraził/a Pan/Pani zgodę na kontakt telefoniczny marketingowy".

Obydwa teksty to gówno-prawda. No ale Ameryki tym nie odkryłam, to już każdy kto choć raz miał niechcianą próbę oferty wepchania telefonicznie już wywnioskował z własnego doświadczenia.

Jak pozbywam się tego nieproszonego debilizmu?

Jako były etatowiec w takim miejscu wiem jak wyglądają ich systemy. Wiem co się wyświetla na komputerze jak wydzwaniają. Więc moja stała śpiewka praktycznie zawsze wygląda tak samo: 

- <powitanie konsultanta>

- Ja: "Dlaczego ten numer telefonu jest w waszej bazie?"

- Konsultant: "Została wyrażona zgoda na marketing"

- Ja: "Nie. Nigdy. Usuńcie ten numer telefonu z waszej bazy danych, łamiecie w tym momencie przepisy RODO."

W tym momencie nastąpi któryś z poniższych scenariuszy:

a) - Konsultant: "Nie mogę tego zrobić"

- Ja: "Wiem co widzisz na komputerze, też byłam w tym miejscu i możesz to zrobić".

Tu w zależności jak ktoś jest nachalny i bez sumienia albo usiłuje wciskać kit, że nie może tego zrobić - a może, wystarczy, że podczas tego połączenia kliknie przycisk "Poczta głosowa" i automat wyrzuca dany nr z bazy.

Lub jak ktoś nie ma sił albo nie zależy mu na tym etaciku to tylko się rozłącza i czeka na kolejne połączenie.

b) - Konsultant: "Dobrze już kasuję i przepraszam za zamieszanie, życzę miłego dnia, dowidzenia" - bardzo rzadki scenariusz, ale czasem się zdarza.

+ Zawsze na koniec korzystam z opcji w telefonie "Zablokuj numer". Ten kto wynalazł tę opcję zasługuje na nagrodę Nobla!

Nie ma sensu co się pastwić i wyżywać na konsultantach, to też są ludzie. Oni naprawdę nie dzwonią akurat do nas na złość, tylko komputer wybiera za nich numer, oni tylko siedzą przy biurku w boksie i pod biurkiem cały dzień przeglądają Instagrama. Oni też nie zarabiają fortuny tylko oczywiście najniższą krajową, i czasem jakiś grosik za "wynik". Po prostu mamy czasem pecha, jak trafi się ktoś z kłótliwym i agresywnym charakterem. 

[POST NIESPONSOROWANY]