Nie jestem z wykształcenia chemikiem ani powiązana z tą branżą w żaden sposób. Wiedzę czerpię z internetu, natomiast co się sprawdza co nie, z efektów na własnej głowie, czas podsumować 13-letnie doświadczenia i zebrać w całość.
Chyba pierwszą rzeczą którą trzeba sobie uświadomić jest to, że nie ma jednego sposobu w utrzymywaniu włosów w dobrej kondycji, która tak samo dobrze sprawdziłaby się na wszystkich rodzajach włosów.
Nawet idealnie skomponowany kosmetyk nie musi działać idealnie, jeśli będziemy go stosować bez przerwy, przekonałam się będą w Sanatorium - spakowałam jedną maskę która robiła przed wyjazdem "good hair day" i po kilku użyciach pod rząd, to już nie było good. Niektóre substancje (oleje, silikony, proteiny) mogą się na włosach nadbudowywać sprawiając, że produkt dotąd idealny, nagle zaczyna je puszyć (nadmiar protein) lub obciążać (nadmiar emolientów). Obecnie widzę w internecie że taka pielęgnacja jest określana nazwą - równowaga PEH.
Po latach pielęgnacji włosy też nie będą takie same. Ja ze swoimi startowałam jako wysokoporowate, przypominały swoim spuszeniem pudla który wpadł właśnie pod suszarkę, a nie włosy, na dodatek ciągle łamiące się i wypadające garściami. Dziś mam farbowane, a mimo to średnioporowate i potrafią mieć nawet zaskakująco często "good hair day".
Po latach pielęgnacji włosy też nie będą takie same. Ja ze swoimi startowałam jako wysokoporowate, przypominały swoim spuszeniem pudla który wpadł właśnie pod suszarkę, a nie włosy, na dodatek ciągle łamiące się i wypadające garściami. Dziś mam farbowane, a mimo to średnioporowate i potrafią mieć nawet zaskakująco często "good hair day".
3 etapowa pielęgnacja włosów - łuska włosa składa się z aminokwasów, aby utrzymać je w zdrowym stanie potrzebują one:
protein - zadanie odbudowa, które regenerują, wypełniają ubytki
humektanty - zadanie nawilżenie
emolienty - zadanie ochrona, które zabezpieczą przed utratą wody z powierzchni włosa. Dzięki temu włosy nie będą wysuszać się i puszyć od zmian pogody i wilgoci, staną się zdyscyplinowane i łatwiejsze do ułożenia.
Proteiny - zwane też białka lub sekwencja aminokwasów. Zbudowane są z nich włosy i to dzięki nim są odporne na zniszczenia. Proteiny działają odbuduwująco na ich strukturę.
Po użyciu protein włosy nabierają objętości, sypkości, mogą stać się również podatne na kręcenie i falowanie.
Jak rozpoznać że włosy potrzebują protein? Najczęściej brak protein to włosy bez życia. Stają się wiotkie i ciężkie do ułożenia. Proteiny przydadzą się włosom zmęczonym i zniszczonym, również po zabiegach fryzjerskich i stylizacji z użyciem wysokiej temperatury.
Przedawkowanie - jeśli przedawkujemy nakładając maski i odżywki na włosy, staną się one kruche i łamliwe. Warto raz na jakiś czas zastosować mocniejszy szampon w celu oczyszczenia, np. Garnier, Ultra Doux Szampon oczyszczający cytryna i biała glinka lub Blue szampon czarna rzepa.
Produkty które zawierają proteiny, należy ograniczać w stosowaniu (ze względów bezpieczeństwa) maksymalnie co 5-7 dni (nie nakładać ich częściej i maksymalnie do 30 minut - nie dłużej). Praktykuję używać ich raz w tygodniu.
Proteiny, gdzie ich szukać?
- hydrolyzed
- collagen (kolagen)
- amino acids (aminokwasy)
- keratin, milk, silk (keratyna, proteiny mleka, jedwab)
- hydrolyzed soy protein (proteiny sojowe)
- hydrolyzed oat protein (proteiny owsa)
- hydrolyzed rice protein (proteiny ryżowe).
Przykłady produktów z proteinami których używałam:
Humektanty - substancje które absorbują i pomagają utrzymać wilgoć we włosach.
Jak rozpoznać że włosy potrzebują humektantów? Humektantów potrzebują przede wszystkim suche włosy, najczęściej są to kręcone i falowane przez ich skomplikowaną budowę.
Jeśli włosy kruszą się i łamią, może to być sygnał, aby je lepiej nawilżyć.
Jeśli włosy kruszą się i łamią, może to być sygnał, aby je lepiej nawilżyć.
Uwaga na substancje nawilżające w maskach i odżywkach do włosów, ponieważ w nadmiarze, zwłaszcza przy dużej lub bardzo niskiej wilgotności powietrza, mogą powodować szorstkość czy duże napuszenie włosów. To tłumaczy, czemu produkty dobrze działające przez cały rok - nagle w zimę nam szkodzą - przez nieodpowiednią wilgotność powietrza, czyli zbyt suche powietrze spowodowane ogrzewaniem pomieszczenia, zaczęły one działać odwrotnie - powodować wyciąganie wilgoci na zewnątrz włosa.
Humektanty, gdzie ich szukać?
- aloe (aloes)
- urea (mocznik)
- honey (miód)
- gliceryn (gliceryna)
- panthenol
- butylene glycol (glikol butylenowy)
- glucose (glukoza)
- propanediol
- niacynamid
- betaine (betaina)
Przykłady produktów z humentantami których używałam:
Emolienty - składniki które często używane są również do leczenia bardzo suchej skóry. Zwykle są to różnego rodzaju oleje lub tłuszcze. Działają, poprzez zwiększenie zdolności włosów do zatrzymywania wody, która dość szybko z nich odparowuje. Oleje zabezpieczą włosy przed wysuszeniem.
Emolienty dzielone są na trzy grupy: zwierzęce, roślinne i syntetyczne.
Jak rozpoznać, że włosy potrzebują emolientów? Nakładasz drogie produkty od dłuższego czasu, ale włosy dalej są nie gładkie? No to już wiesz czego brakuje. Emolienty przydają się jeśli włosy bardzo się puszą i trudno nad nimi zapanować, nadają się również do zabezpieczania końcówek, szczególnie bardzo zniszczonych, i z tendencją do rozdwajania się.
Sprawdzą się również w suche dni – sprawią, ze unikniesz efektu napuszonych włosów.
Lepiej je sobie darować jeśli w planach jest fryzura typu kucyk, warkocze - sprawiają że włosy stają się śliskie, i w efekcie spinki i gumki same się z włosów zsuwają. Jeśli widać u mnie "grzywkę" szczególnie rano gdy dopiero wstałam, już wiadomo co dzień wcześniej nakładałam na włosy.
Lepiej je sobie darować jeśli w planach jest fryzura typu kucyk, warkocze - sprawiają że włosy stają się śliskie, i w efekcie spinki i gumki same się z włosów zsuwają. Jeśli widać u mnie "grzywkę" szczególnie rano gdy dopiero wstałam, już wiadomo co dzień wcześniej nakładałam na włosy.
Przedawkowanie - nakładane solo lub w nadmiarze potrafią nadmiernie obciążyć włosy, sprawić, że szybciej będą się przetłuszczać, strączkować, utracą objętość. Emolienty jednak najtrudniej przedawkować i właściwie pielęgnacja oparta o emolienty sprawdza się na każdych włosach, szczególnie wysokoporowatych, zniszczonych.
Oleje muszą być nierafinowane - zaobserwowałam to na włosach współlokatorki - ciągle używała oleju kokosowego rafinowanego i nie miała żadnych efektów.
Oleje muszą być nierafinowane - zaobserwowałam to na włosach współlokatorki - ciągle używała oleju kokosowego rafinowanego i nie miała żadnych efektów.
Emolienty, gdzie ich szukać?
- oleje w składach możemy rozpoznać po końcówce "oil": agran oil (olej arganowy)
- alkohole tłuszczowe: cetearyl alcohol, cetyl alcohol
- masła to wszystkie składniki z końcówką "butter": shea butter (masło shea)
- lanolin (lanolina)
- silikony np.: cyclomethicone, cyclopentasiloxane, dimethicone, dimethiconol
- woski
- parafina
Przykłady odżywek z emolientami których używałam:
Regenerum, regeneracyjne serum do włosów
Kallos Blueberry rewitalizująca maska do włosów z ekstraktem z jagód i olejem avokado
Kallos Blueberry rewitalizująca maska do włosów z ekstraktem z jagód i olejem avokado
- Aplikacja - im mam dłuższe włosy, tym więcej muszę nakładać produktu. Wiadomo powierzchnia się zwiększyła. Ale też zawsze zostawiam na kilka minut każdy produkt na włosach. Najczęściej wychodzę z pod prysznica, ubieram się, nakładam maskę czy tam odżywkę, i wracam do codziennych zajęć, typu drugie śniadanie. Dopiero wtedy spłukuję zimną wodą. Samo nakładanie odżywek na sekundę się u mnie nie sprawdziło, nigdy nie dało żadnego efektu.
- Mieszanie masek - tak zwany tip / lifehack często występujący w internecie. Praktykuję czasami jak mam chęć. Nie wyrządziło mi to szkody. Moje włosy są miękkie i delikatne po takich działaniu, i nawet jakby mniej łamały się po czesaniu. Szczególnie lubię efekt jak użyję rypacza np.: Blue, Szampon Czarna rzepa, do włosów cienkich i osłabionych lub Joanna Professional, Szampon rewitalizujący kolor do włosów blond, a następnie np. teraz moje ulubione połączenie: Kallos Blueberry rewitalizująca maska do włosów z ekstraktem z jagód i olejem avokado + Schwarzkopf Gliss Kur Odżywcza maska 4 w 1 dla zniszczonych i suchych włosów.
You look so beautiful!! Great post!
OdpowiedzUsuńpost zapisany w zakładkach :D
OdpowiedzUsuńhttp://lekkostylowa.blogspot.com/
ja nauczyłam się dbać i teraz po myciu się pięknie układają ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Dziekuje za swietne porady :) Dobra robota!
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga, fotograf wykonal naprawde swietne zdjecia!
violaroth.com
przez ten post meeega dużo dowiedziałam sie rzeczy o włosach. Na pewno się zastosuje do porad, zawsze myślałam że szampon, odżywka, maska i olejki jakiekolwiek, teraz będę wiecej uwagi zwracała na to, czego potrzebują moje włosy
OdpowiedzUsuńmagdawiglusz.blogspot.com
Świetny post na pewno mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńhttp://nyksx.blogspot.com/
swietny post! jak najabrdziej przydatny z racji, ze mam bzika na punkcie swoich wlosoW :d
OdpowiedzUsuńco powiesz na wspólną obserwację? ja już i to z ogromną chęcią! pozdrawiam http://justemsi.blogspot.com/
Bardzo ciekawy post. Dzięki Tobie dowiedziałam się, że moje nadużywanie masek jest złe dla włosów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam! ♥
http://marianna-pisze.blogspot.com/
Bardzo przydatny post, na pewno wyląduje u mnie w kwartalnym podsumowaniu w linkach wartych polecenia^^. Ja się jeszcze czasami gubię w tych wszystkich włosowych sprawach, ale nauczyłam się już tyle, że moim włosom najlepiej służą humektanty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Włosy muszą być pielęgnowane - inaczej stracą swój blask i koloryt. To coś naprawdę strasznego. Aloes jest rewelacyjnym wyjściem.
OdpowiedzUsuń