Menu

27 grudnia 2025

Podsumowanie tegorocznego Self-Care

Podsumowanie tegorocznego Self-Care
Podsumowanie tegorocznego Self-Care

Kolejny rok z dbaniem o siebie mam już za sobą. Nie zawsze było łatwo – stawianie granic wielu osobom się nie spodobało. Była agresja, jak kozioł ofiarny, który dotąd miał być klasowym wyśmiewiskiem, nagle nie chce już tej roli – tylko domaga się traktowania jak pełnoprawna kobieta, zasługująca na szacunek. Ale dać się zdominować to jak cofnąć się do roli dziecka, do smułgusa pozbawionego własnej tożsamości. Tak samo w pracy – gdy gonią terminy, a klientom nie chce się płacić, ogromnym wyzwaniem jest wytrwać w szacunku do siebie i nie płaszczyć się przed kimś, kto próbuje wykorzystać "za miskę ryżu". W takich momentach trzeba szybko znajdować kogoś, kto płaci za pracę, a nie szuka do roboty za darmo.

W poprzednich latach na blogu pisałam jakie w danym momencie miałam praktyki Self-Care:









Przerwałam pisanie, bo wydawało mi się, że nie mam żadnych nowych pomysłów, a nie chciałam robić kopiuj-wklej. Jednak z perspektywy czasu widzę, że mam jeszcze kilka elementów dbania o siebie, formę samomiłości, ale była praktykowana od tak dawna, że wydawało się, że to coś oczywistego:

Zapisuję w kalendarzu w telefonie wszystkie powtarzalne zadania: kiedy zadzwonić i umówić się na ściąganie kamienia z zębów na NFZ (bo trzeba to zrobić z wyprzedzeniem, nawet trzy miesiące wcześniej!), kiedy wymienić olej w aucie, kiedy zaplanować kolejne zabiegi na twarz, które wymagają przerwy między wizytami, co 3 miesiące wymiana szczoteczki do zębów itp. Korzystam z przypomnień — ustawiam je tak, żeby nie musieć zajmować pamięci RAM głowy na tego typu rzeczy. W telefonach dziś można ustawić samodzielnie terminarz przypomnień: godzinę przed, 3 godziny przed, dzień przed, miesiąc przed, ustawić cykliczne wydarzenie co roku.
To odgruzowanie głowy podobne jak na początku roku, kiedy przychodzą nakazy podatkowe, i płacę je na cały rok z góry. Żeby potem w ciągu roku nie myśleć, czy już termin, kombinować z budżetem, aby na wszystko wystarczyło.

Oraz doszły nowe praktyki:

Zrobiłam zakupy w nurcie znanym z kręgów duchowych/manifestacji "żyj życzeniem spełnionym". Kupiłam takie akcesoria jak paletki do ping-pong, piłkę plażówkę dmuchaną, karty do gry itp. Podczas zakupów kierowałam się "życzeniem spełnionym", czyli nie czekałam na dzień, kiedy będzie normalnie, kiedy będzie towarzystwo do akcji, tylko kupowałam już sprzęt potrzebny do stworzenia akcji w przyszłości. Bo jak zagrać, nie mając paletek i piłki? Dostawa zamówienia zawsze zajmie X czasu.

Kupiłam elektrodziecko, czyli robota sprzątającego do podłóg. To jest totalny game changer! Pisałam w poście poświęconym mu, jakie funkcje sprawiają, że jest niezależny ode mnie. To prawdziwa córka na etacie! Jasne były myśli na początku, że nie zasługuję, że mam być kopciuszkiem, bo tak mnie wychowano. Otoczeniu uzależnionemu od kultury z@pierdzielu też się to nie spodobało, bo jak to tak, nie chcę być córką i żyć tylko po to żeby służyć, bo jak to oni sobie wmawiają "zawsze jest coś do roboty/znajdź prace którą kochasz to nie przepracujesz ani jednego dnia"! Ale pragnę normalności, pragnę być zdrowa i szczęśliwa, więc postawiłam na siebie. Bo sobota jest od tańczenia z mężczyzną, a nie z miotłą.

Skończyłam z publikowaniem contentu na bieżąco, bo zauważyłam, że nie przynosiło to oczekiwanych wyników. Algorytmy i formaty social media zmieniły się na tyle, że samo „wrzucanie w realnym czasie” przestało działać. Kiedyś nie było takich narzędzi jak wyróżnione instastory czy zaawansowane opcje planowania – dziś dają one zupełnie nowe możliwości. Dlatego obecnie zaczynam od przygotowania scenariuszy, a dopiero później przechodzę do nagrań, montażu i publikacji. Wbrew pozorom dzięki temu właśnie ograniczam czas spędzony w robocie, a mam lepsze wyniki więcej wartościowych treści.

Ostatnio poznałam takie zadanie, Siatka Celów Mogę-Chcę. Kiedy czuję potrzebę, siadam i je wykonuję – pozwala mi spojrzeć na to, co chcę w życiu zatrzymać, a czego się pozbyć. Poniżej możesz zobaczyć w formie tabeli:
Czego chcesz? Czego nie chcesz?
CO MASZ?

Co chcesz zatrzymać?

Co masz i chcesz mieć nadal w swoim życiu?

Co chcesz wyeliminować?

Czego nie potrzebujesz, a masz?

CZEGO NIE MASZ?

Co chcesz osiągnąć?

Co nowego chciałabyś uzyskać w 2026?

Czego nie masz, a chcesz mieć w swoim życiu?

Czego chcesz uniknąć?

Co nie jest w zgodzie z Twoimi wartościami?



[POST NIESPONSOROWANY]
Dzięki realizowanym na blogu współpracom komercyjnym, linkom afiliacyjnym i banerom reklamowym masz dostęp do wszystkich treści na blogu za darmo!