Post kontynuacja poprzedniego: moja pierwsza lista pomysłów na zadbanie o siebie. Tym razem dodaję punkty, które mam zamiar zrealizować w tym miesiącu.
Co mogę dobrego dla siebie zrobić w maju:
- Rekrutacja przedstawicieli handlowych. Poszukam nowych kanałów dojścia do pracowników.
- Dokończę projekty DIY na kanał YouTube. Mam już na komputerze kilka zaczętych, teraz jeszcze sesja i nagrania efektu po, i można publikować.
- Jak znowu nie będę mogła się skupić na treningu, bo przypomni znowu mi się ktoś z kim mam niedokończone sprawy, nie będę na siłę udawać, że nie czuję, tylko przerwę trening. I jeśli będę mieć pomysł co mogę z problemem zrobić, to przejdę do jego rozwiązania.
- Przestudiuję kolejną książkę lub podcast, lub nagrania z cyklu samorozwój. Teraz stanęłam w połowie książki Warsztaty intymności, nie mam jak wypełnić kolumny w tabelce, gdzie mam wymienić pomysły jak partner lub partnerka może sprawić, że moje potrzeby i uczucia będą zaspokojone. To nie ma być wariant o przyjaciołach, a w związku nie dał mi on możliwości być, także ciężko mi cokolwiek sobie wyobrazić co tam wpisać.
- Będę regularnie wstawiać świeże kwiaty do pomieszczeń, gdzie przebywam.
- Będę starać się regularnie wykonywać ćwiczenia mięśni dna miednicy i jogi tantry. Zaczęłam również wpisywać w kalendarz, kiedy i ile powtórzeń trwały serie. Są to ćwiczenia o bardzo malutkim zakresie ruchu, i ciężko u mnie z koncentracją. Bywają dni, że uda mi się zrobić 3 serie po 15 powtórzeń, a innego dnia nawet podczas jednej serii się nie skupię.
- Dokończę przegląd garderoby. Co nie będę nosić - odświeżę ogłoszenia na swoim profilu Vinted. Co do poprawy, trzeba skrócić lub zwęzić - zebranie osobno i umówię się ze znajomą na szycie. Co może być bazą do DIY na YT - segregacja osobno. Co do lekkiej renowacji bieżącej typu ogolenie maszyną ze zmechaceń - zrobienie renowacji od ręki. Co zużyte i się nie nadaje - do wyrzucenia - nie będę traktować siebie jak swoje dziecko i kazać samej sobie ubierać się w zużyte łachmany.
- To samo dotyczy kosmetyków. Co przeterminowane - do wyrzucenia. Czego brakuje - lista i zakupy. Co się zepsuło - do wyrzucenia. Co mam nadmiar - zrobić rozdanie na IG.
- Podejmę się wyzwania - nauczyć się kręcić włosy na wałek jedwabny. Będę o różnych godzinach po myciu, jak i różnych sposobach na mycie i innych odżywkach, testować, kiedy i jaki uzyskuję skręt. Będę prowadzić dokumentację przy użyciu video, aby ogarniać postępy.
- Spotkam się z kimś ze swoich przyjaciół. Czy pójdziemy do nowej restauracji, czy do kina, czy posiedzimy w parku obstawiać kto z przechodniów dziś będzie miał upojną nocną zabawę, okaże się tego dnia jak się spotkamy.
- Nagram nową płytę do auta. Tak, mam w swoim samochodzie dalej radio fabryczne. Przy obecnej recesji nie ma sensu jego wymiana. Chcę tym razem płytę, która będzie miała pozytywny dźwięk. Piosenki które kojarzą się z dobrymi dniami, żadnych smętów miłosnych. Poprzednią płytę wożę od ponad 4 lat, a w radiu co chwilę przerywają muzykę, aby puszczać wiadomości (czytaj: narzekać). Nie mogę słuchać takiego narzekania, bo powoduje to u mnie zjazdy emocjonalne.
Trzymam Trzymam kciuki za realizację wszystkich punktów planu.
OdpowiedzUsuńCiekawe plany . Przypomniałaś że też muszę w końcu iść na kolonoskopię . Zdrowie jest najważniejsze
OdpowiedzUsuńSounds like a plan. I love making mixes. And thus, going for a drive to listen to them. All the best to your health. Thanks for the post.
OdpowiedzUsuńthanks for sharing, have a nice weekend:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia!
OdpowiedzUsuńOby udało ci się zrealizować wszystkie plany. Punkt z kwiatami chyba sama zastosuję.
OdpowiedzUsuńBardzo dobry plan. Będę trzymac kciuki. Ja jeszcze na maj nie napisał. Z kwietnia wlecze się za mną jedna pozycja. Jest jakby "w trakcie".
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za realizację wszystkich planów :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Na kolonoskopii lądują coraz młodsze osóbki. Moja ostatnia była dwa lata temu, muszę się zapisać na kolejną.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za realizację planów :) mam nadzieję, że kolonoskopia w znieczuleniu ogólnym :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za realizacje planów- kolonoskopii nigdy nie miałam, ale słyszałam że badanie niezbyt przyjemne.
OdpowiedzUsuńPodziwiam pomysł z kwiatami, bo u mnie one nie mają prawa bytu z racji tego że notorycznie zapominam ich podlewać.
Pozdrawiam
Trzymam kciuki za realizację 😀
OdpowiedzUsuń