Menu

08 kwietnia 2024

Samomiłość! Praktyka i refleksje z terapii

O tym, że byłam w przeszłości ofiarą wielu sytuacji które nie powinny mieć miejsca w niczyim życiu, chyba wcześniej jasno nie opisywałam. Dziś po prostu czuję się dobrze, i postanowiłam notatki z terapii i samo nauki nie trzymać tylko w przysłowiowej szufladzie, ale i podzielić się. Jeśli choć jedna osoba, znajdzie w tym choć jeden przydatny dla niej patent, było warto. 


Pomysły na okazanie sobie samomiłości 

Podstawą jest to, aby robić to co chcę. Nie na siłę, sobie na złość, nie karać samego siebie. Budować pozytywną relację z sobą i swoim ciałem.

• Wolna chata - czas na włączenie muzyki na full, podskakiwanie jak na koncercie i śpiewanie w samej bieliźnie (bo po godzinie w bluzie i dresie już za gorąco). Zarówno romansidła jakby On był tu. Jak i piosenki typu Asele zespołu Video, jakby naprawdę śpiewać do kogoś, kto na to zasłużył, dosłownie drzeć mordę z całych sił. Rap niekoniecznie, bo można się zasapać próbując nadążyć za wykonawcą, a to może pogorszyć nastrój, zamiast go poprawić.
Efekt następnego dnia to rozluźnione mięśnie twarzy, lekko i bezproblemowo podnoszące się kąciki ust, tak samo jak w momencie, gdy uda się rozwiązać jakiś trapiący od dłuższego czasu problem.

• Delegowanie i współpraca - samemu to się człowiek orobi, a nie zarobi. To było trudne, zaufać i połączyć z kimś siły, ale ważne. Dziś są za wysokie podatki w Polsce, aby jeden człowiek był w stanie na nie zapracować, to już nie rok 2017 i wcześniejsze. Jest to też element samomiłości, ponieważ od małego byłam przez członka rodziny tresowana na taką, co nie szanuje samej siebie. Od małego słyszałam takie okropne hasło "ja zjem byle co i idę do roboty" masakra jak można się aż tak nie szanować? Do tego moda na kult etatu nie wspiera, to nic dobrego żyć jak w jakimś obozie pracy za karę - zmieniła się pewna rzecz w moim życiu, i teraz mam prawo i gwarancję czuć, że zasługuję na dobro, nie można już mnie karać na zaś na przyszłość, bo teraz mam gwarancję, że pewnej rzeczy nigdy w życiu nie zrobię.

• Sesje u psychologa - w czerwcu będzie druga rocznica wolności od człowieka, który mnie najbardziej w życiu skrzywdził. Miałam bardzo późno pierwszą pomoc psychologiczną, bo dopiero w czasie szkoły średniej. Niestety dzieci nikogo nie obchodzą, rodzina może traktować je jak śmieci, a potem latami musimy w sobie naprawiać błędy cudzej tresury (czytaj: wychowania).

Wcześniejsze sesje polegały na uświadamianiu, dlaczego jestem przez kogoś traktowana tak, a nie inaczej. Korzystamy z terapii, bo ktoś przed nami kto powinien to zrobić to tego nie zrobił. Pracowaliśmy nad tym jak radzić sobie właśnie w czasie kryzysu.

Dziś praca polega na odkryciu własnej tożsamości, na zbudowaniu poczucia własnej wartości, czyli w skrócie wszystko to, co zostało przez przemoc psychiczną i fizyczną zniszczone. Czasy bycia Kopciuszkiem zakończyły się w momencie odejścia toksyka, dziś czas na bal! To trudne zadanie, czego w życiu nie chcę łatwo wymienić, ale już wymienić to co chcę, lubię, już jest trudniej. Nie chcę być zlepkiem traum i mentalnych ograniczeń, dlatego dalej nad sobą pracuję.

• Pozbywam się dziurawych majtek i skarpetek. Trochę szok, co? Blogerka pokazująca jak można naprawić zaplamiony ciuch wyznaje wyrzucanie dziurawych majtek? Gdzie eko? No właśnie… to nie eko… dziurawe majtki i skarpetki cyrowane po raz setny to dla mnie symbol dzieciństwa, widok dziur w majtkach i skarpetach działa na mnie triggerująco. Wtedy jeszcze nie wiedziałam po co to skąpstwo, dopiero po latach wszystko zaczęło wychodzić na jaw. Dlatego z szacunku do samej siebie, aby podkreślić, że jestem przeciwieństwem człowieka co mnie najbardziej w życiu skrzywdził, robię wszystko na zasadzie kontrastu, aby nie dopuścić do upodobnienia się. Ciekawe jest też podejście duchowości do tego tematu - przewodnicy duchowi polecają pozbywanie się "czegoś tak osobistego jak bielizna" jak już jest zużyta, ze względu na energię. Nauczają, że chodząc w starych i zużytych ciuchach okazujemy sami sobie, że nie zasługujemy na nowe. Nurt duchowy, a daje do myślenia.

• Najtrudniej jest z wyprostowaniem zdrowia seksualnego, dlatego tyle nagle u mnie recenzji książek powiązanych z tym tematem. Miałam też wizytę u ginekologa-seksuologa, fizjoterapeuty ureginekologicznego… i jeszcze nie wszystko działa tak sprawnie, jak powinno. Mam świadomość, że to przez mowę nienawiści, obrażanie i umniejszanie moim uczuciom, konserwatywne umysły, "klapsy w tyłek" jak to pewna grupa społeczna nazywa swoje wyczyny, ale to dalej nie finał. Bardzo fajny jest w internecie dostępny za darmo film komediowy "Seks to nie grzech" polecam, połowa tekstów co tam leci to te same słyszałam za młodu, uśmiałam się.

Leczę się również z tego otaczając się wspierającym otoczeniem. Rozmawiamy normalnie na ten temat, nie robimy z tego "tabu". Dużym krokiem naprzód było właśnie nauczyć się nazywać swoje części ciała bez obraźliwego zabarwienia. Polecam. To pomaga pozbyć się wpajanych głupot za młodu, wyplewienia tych głupich epitetów co słyszeliśmy od rodziny typu "pół tyłka na wierzchu", "żeniac", "takie błyszczące to do lasu ubierają".

Obserwuję na IG i FB konta prowadzące rzetelną edukację seksualną. Profile tworzące estetyczny content z bielizną i kobiecą odzieżą również. Wszystko to, aby oswoić tę strefę. Wyplewić te bzdurne przekonania które były mi wpajane, oswoić się w tym temacie, nauczyć się, że to nic złego, to strefa samoszacunku i piękna.

• Przynoszę do pomieszczeń w których najczęściej przebywam świeżo ścięte kwiaty do wazonu. Bo chce. Żonkile, narcyze, róże.

• Uczę się zasady "najpierw płacę sobie". Jest to trudne przez wysokość podatków do jakiej doprowadził Nowy Wał, ale nie poddaję się. Dodaję do ulubionych aukcje z produktami, które mogą polepszyć mój poziom życia, jeśli w danej chwili jeszcze nie mogę zrobić zakupu, aby w przyszłości nie zgubić i nie szukać od nowa.

• Stawiam sobie cele na dany rok, których z różnych przyczyn nie mogłam zrealizować w przeszłości. Np. na ten rok podjęłam się wyzwania - nauczyć się robić paznokcie hybrydowe. Sekret w tym działaniu polega na tym, że również musi ono być czymś, co zrobię wyłącznie dla siebie. Nie chciałabym być manikiurzystka, bo moje plecy i oczy by tego nie wytrzymały, a do tego nie jestem typem człowieka co wytrzymałby 8h dziennie w zamknięciu czekać na klienta, dusiłabym się. Chcę opanować hybrydy, bo widzę różnicę w jakości trwałości między hybrydą, a klasycznym lakierem.

• Robię na Pintereście i Instagramie prywatne zapisane foldery tablice, gdzie zapisuję inspiracje dla siebie, do wykorzystania w przyszłości. Tablice typu pomysły jak obchodzić jakąś rocznicę, video z ćwiczeniami od fizjoterapeutek ureginekologicznych na MDM (zawsze to mam wgląd w wiedzę od kilku specjalistów, po różnych szkołach).

• Gdy już naprawdę nie mogę zapanować nad myślami, wydarzyło się coś, co zadziałało jak sól kuchenna na otwartą ranę, zostawiam co robiłam i siadam do pisania, coś w stylu pamiętnika. Są na telefony dostępne do tego celu aplikacje. Ja nie trzymam tego na papierze, bo wiem co wścibscy ludzie potrafią. Wirtualne zahasłowane dyski, albo przenośne i na hasło sprawdzą się lepiej. Niektórzy twierdzą, że lepszy efekt ulgi jest, jeśli człowiek pisze ręcznie, ja tego nie odczuwam.

 

Czy to będzie seria postów, czy edytowany w przyszłości i dopisane kolejne notatki, jeszcze nie wiem, okaże się z czasem.


[POST NIESPONSOROWANY]

3 komentarze:

  1. Współczuję Ci traumatycznych przeżyć. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisanie jest bardzo dobrą metodą terapeutyczną, która pozwala przelać swoje emocje, nadać im kształt,nazwać je, wyrazić, uporządkować.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś stosowałam terapię przez pisanie. Trudno mi było w to uwierzyć, ale naprawdę pomagała. Pomagała nazwać to, co dzieje się w mojej głowie i wyrazić emocje. Niedawno wróciłam na psychoterapię. Dla mnie psychoterapia to próba zrozumienia siebie. Coś w stylu rozwoju osobistego.

    OdpowiedzUsuń

Nieopłacone linki nie są zatwierdzane. Chcesz się na tej stronie zareklamować? Sprawdź zakładkę Reklama :)
Prosimy o dodanie bloga do listy wyjątków filtrów reklam, z szacunku do naszej pracy, dzięki reklamom możemy utrzymać wysoką jakość treści.