Menu

08 czerwca 2024

Czerwcowe spotkania z samym sobą - pomysły na samomiłość

Czerwcowe spotkania z samym sobą - pomysły na samomiłość


Tym razem czerwiec będzie bardzo wyjątkowy, ponieważ wtedy wypada 2 rocznica wolności od toksyka. Z tej okazji, cały miesiąc planuję obchodzić jako rocznicowy, wyjątkowy. 

Najważniejsze zmiany jakie zaszły dzięki wolności od mowy nienawiści, wyzwisk, wmawiania, że mam być marionetką uszytą z cudzych oczekiwań, wykorzystywania mnie jak Kopciuszka, to: 
- Śpię bez prochów nasennych! W końcu po tylu latach! W końcu nie budzę się po 3-4 razy w nocy! Sen naturalny, a nawet sen po suplach to naprawdę jest różnica.
- W końcu nie wypadają mi włosy garściami! To nie przypadek. Jak zdażą się jeszcze jakieś kryzysowe sytuacje, i znowu pojawia się stres, to faktycznie znów mam więcej włosów na szczotce. Jak trafię na kosmetyk niedostosowany do mojej skóry to też pojawiają się problemy, ale teraz różnica w wypadaniu włosów jest bardzo znaczna.
- Nie mam nom stop pryszczy! Skończyła się moja era "pryszczatego pajaca". Nie żadne prochy antykoncepcyjne, nie żadne oczyszczanie mechaniczne, nie żadne kosmetyki za tysiące złotych, tylko właśnie odejście toksyka spowodowało, że zakończył się jeden z wielu problemów z cerą.

Czy mam żal do służby zdrowia? Po części tak, bo czemu tak mało z nich zwraca uwagę na źródło problemów, a większość skupia się tylko na faszerowaniu leków, żeby zamaskować na chwilę problem?


Poza sposobami o których wspominałam w poprzednich wpisach:




Mam jeszcze kilka pomysłów, jak uczcić ten wyjątkowy miesiąc:

- Pierwszy raz! - jeszcze nie wiem co to będzie, ale chcę przeżyć w tym miesiącu swój nowy pierwszy raz.

Na razie w tym miesiącu, po raz pierwszy zaliczyłam:
- jedzenie mięsa ze szczupaka i amura,
- wizytę w teatrze.

Co będzie następne, jeszcze nie wiem, grunt, żeby się jak najwięcej działo.

- Przyłożę się do nauki rosyjskiego - ale nie na zasadzie jak w szkole "zakuj-zdaj-zapomnij" tylko tak, żeby faktycznie była z tego korzyść, i sposób nie był udręką. Planuję mniej korzystać z translatora, więcej czytać bezpośrednio po otrzymaniu wiadomości. Jak będę spodziewać się jakiejś rozmowy z obcokrajowcem, to w głowie próbować ułożyć zdanie już po rosyjsku. Rozpoznawać te ich śmieszne krzaczki zwane cyrylicą zeszło mi długo, geny, co poradzisz. Chcę teraz zacząć coś mówić i pisać.

- Nauczę się czuć zapach kwiatów i czerpać z tego przyjemność - wyzwanie przez skrzywioną przegrodę, ale jeśli teraz się do tego przyłożę, to po naprawie błędu genetycznego będzie na pewno przyjemniej. Na dniach mijając na spacerze jaśmina próbowałam go powąchać - nic kwiatu nie poczułam, jedynie liście wokoło. Wczoraj próbowałam na innym krzewie - coś lekko udało się go poczuć, więc jest nadzieja.
Będąc dzieckiem siedziałam dużo wśród krzaków, ale to nie było dla przyjemności, tylko zamaskować samotny czas. Żeby głowa nie myślała, ręce były uruchamiane do dłubania w ziemi. Kiedyś tego nie dostrzegałam, dopiero dziś. I dlatego chcę nauczyć się tego, czego nie miałam w dzieciństwie - radości z kwiatów. Nie tylko na zasadzie, obetnij i włóż do wazonu i w kąt biurka, tylko żeby czuć w dotyku fakturę ich płatków, ich zapach, żeby ich obecność naprawdę nadawała radości.

- Będę częściej pić mieszanki świeżo ściętych ziół - przez nadmiar roboty w ostatnim czasie olewałam ten rytuał, a termin oddawania krwi nadchodzi.

- Zmienię kolor paznokci! Tyle sobie obiecuję, nie będę poświęcać się na 150% dla roboty, a potem kończę jak zawsze. Chodziłam teraz nom stop w tym samym kolorze paznokci, bo były przygotowane pod nagrania. Przez czynniki nienależne ode mnie sesja była przekładana. W końcu mam ją za sobą, i chcę teraz inny kolor na paznokciach. Nawet przy czymś tak wydającym się blachym, jak kolor paznokci, nawet tu rutyna i nuda to wróg człowieka.

- Wypiszę się z list mailingowych i newsletterów, które nie spełniają moich oczekiwań - rozumiem, że internet to miejsce pracy, i każdy tutaj zasługuje na wynagrodzenie za włożony trud, jednak moja sytuacja nie jest już taka jak w momencie zapisu, więc nie mam już z tego korzyści. Gdy powypisuję się z niepotrzebnych już newsletterów, zaoszczędzę wbrew pozorom bardzo dużo czasu na robotę, którą do tej pory było wchodzenie do skrzynki i kasowanie niepotrzebnych emaili.

- Przejrzę stare zdjęcia na komputerze i usunę te już niepotrzebne - korzystam z wbudowanej funkcji w moim Mac'u, jaką jest możliwość ustawienia wygaszacza ekranu i tapety przy użyciu wybranego folderu ze zdjęciami, i ich samodzielna zmiana na losowe co 1 minutę. Mam tam jeszcze stare zdjęcia sprzed lat, które już z różnych przyczyn nie budzą tych pozytywnych uczuć co kiedyś - typu były zbyt sfocusowane wyłącznie na robocie, przez co dziś jest mi przykro, jak sobie przypomnę jak się poświęcałam dla roboty, jak rezygnowałam z siebie i szłam na łatwiznę przeczekać ten czas samotności, zamiast zrobić cokolwiek, żeby dany stan jak najszybciej się zakończył. Albo są też i z czasów jak byłam grubsza, i maskowałam nieproszone centymetry robiąc złudzenie optyczne szpilkami - jak sobie to przypomnę, to tylko oddycham z ulgą, że nie zostałam za takie praktyki jeszcze ukarana haluksami!



[POST NIESPONSOROWANY]
Dzięki realizowanym na blogu współpracom komercyjnym, linkom afiliacyjnym i banerom reklamowym masz dostęp do wszystkich treści na blogu za darmo!

7 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za realizację wszystkich planów.

    OdpowiedzUsuń
  2. interesting post thanks for your sharing:)

    OdpowiedzUsuń
  3. interesting post thanks for your sharing:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję dotychczasowych osiągnięć. Jest wiele sposobów na codzienne dolegliwości, a ludzie najczęściej sięgają po leki, które, tak jak piszesz, mają skutki uboczne. Powodzenia w kolejnych zmanach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pieknie!!! Gratuluję uwolnienia, świętuj rocznicę! To będzie piekny miesiąc!

    OdpowiedzUsuń

Nieopłacone linki nie są zatwierdzane. Chcesz się na tej stronie zareklamować? Sprawdź zakładkę Reklama :)
Prosimy o dodanie bloga do listy wyjątków filtrów reklam, z szacunku do naszej pracy, dzięki reklamom możemy utrzymać wysoką jakość treści.