Przedstawię z dwóch punktów widzenia - jako blogerka z 7 letnim stażem, jak i była właścicielka sklepu.
Co to jest współpraca barterowa? Produkt za usługę - zgodnie z uzgodnioną umową, X produktów przez firmę zostanie przekazane blogerowi, a bloger ma za zadanie zgodnie z wytycznymi w podpisanej umowie wykonać działania.
Przykładowy zakres obowiązków blogera wobec sponsora: zdjęcia produktowe dostarczonych produktów, recenzja, linkowanie do strony firmy, publikacja na profilach w social mediach – warto wcześniej sprawdzić dobrze portfolio blogera, lub dopytać o zakres prac.
Współpraca barterowa może przebiegać na profilach internetowego twórcy w jego miejscach pracy, takich jak blog, Instagram, Facebook, TikTok, YouTube.
Czasem możemy ze strony ignorantów usłyszeć wtedy epitety, że to jest „za darmo" - no niestety, ale nie... niewywiązanie się z umowy, czyli z ustalonej pracy = przywłaszczenie, czyli kradzież, a kradzież jest dla większości grup społecznych dalej karalna.
Zdarza się jeszcze, że ktoś nie szanuje w ten sposób mojej działalności, nauczyłam się z czasem odszczekiwać na bezmyślne uwagi: „skoro to jest za darmo, to gdzie Twoje paczki?” mina od razu rzednie. Kiedyś stawiałam na edukację, potrafiłam krok po kroku wytłumaczyć zakres pracy. O ile Ukraińcy faktycznie się skupiali i słuchali, tak rodacy wolą kłaniać się tresurze "dzieci i ryby głosu nie mają" i olewają jak ktoś jest młodszy, mimo, że lepiej doświadczony.
Czy opłaca się to blogerowi? W pewien sposób tak. Bo nie musi czekać aż wypłata będzie wygenerowana z prowizji od sprzedaży, jak w przypadku programów partnerskich, i nie musi wcześniej inwestować w produkt, tylko zyskuje produkt dzięki wygenerowanej przez wcześniejsze lata swojej pracy w Internecie.
Wadą dla blogera w barterze jest to, że linkowanie należy wykonać do konkretnego produktu w sklepie zlecającej firmy. W przypadku, gdyby produkt okazał się w pewnym okresie mocno wykupywany przez użytkowników Internetu, mógłby zarobić przez link afiliacyjny wtedy o wiele więcej, niż jednorazowo barterowo. Czasem niektóre sklepy oferują możliwość dołączenia bezpośrednio do programu partnerskiego danego sklepu. Warto zapytać o tą możliwość, jeśli planujecie ten typ działalności długoterminowo.
Praca za barter to dziś jedyna gwarancja, że otrzymasz wynagrodzenie za pracę. Jesteśmy coraz bardziej okradani przez podwyżki danin, przez co w samym zeszłym roku 160 tysięcy firm się zawiesiło! To daje do myślenia. Przeraża mnie, ile naszych rodaków zus zmusił do wyjazdu za granicę.
W przypadku pracy wykonywanej za barter, wpierw musisz otrzymać barter, aby potem móc wykonać swoją pracę. W standardowym wynagrodzeniu jest na odwrót, wpierw praca, potem płaca. Ten, kto choć raz zmagał się z niepłacącym kontrahentem, ten wie, co to znaczy.
Nawet jak w przyszłości, to co dziś nazywamy "teorią spiskową" o likwidacji gotówki, stanie się prawdą - barter był, jest i będzie.
Również wraz z wzrostem opłat na zus, rośnie równolegle ilość prac wykonywanych w ramach barteru. Bo już inaczej się po prostu nie da.
Czy się to opłaca sklepowi internetowemu? Też na swój sposób. Bo blogerzy wiedzą, że dziś nie wystarczy stare motto: „JAKOŚ to będzie", tylko musi być: „JAKOŚĆ to będzie". Mają sprzęt fotograficzny, rekwizyty, scenerie i programy do montażu, o jakich się zwykłym zjadaczom chleba nie śniło.
Im starszy blog i dobrze prowadzony = dobra pozycja w google = dotarcie do klienta = dochód.
Ale jest też i ciemna strona tych współprac... nieuczciwi wykonawcy. Łatwo znaleźć na grupach wpisy jak jakaś nieodpowiedzialny wykonawca przywłaszcza sobie produkt, i nie wywiązał się z umowy. Zawsze w historii trafi się ktoś, kto zepsuje renomę zawodu.
Jasne że mogą zdarzyć się sytuacje losowe, ale przedsiębiorca to też człowiek. Miałam w historii opóźnienie w realizacji przez pobyt w szpitalu. Ale wystarczył e-mail z informacją, że teraz przebywam w szpitalu, i firma wiedziała co się ze mną dzieje, więc nie było problemu, nie mieli w głowie wizji jakie zawsze się dzieją, gdy ktoś bez uprzedzenia nie wywiązuje się z danego słowa. Po wyjściu też byłam otępiała i słaba, więc pomogli nałożyć poprawki, wskazali gdzie zrobiłam błędy ortograficzne i stylistyczne.
Dlatego jak firma trafi na kogoś odpowiedzialnego, to potem powraca. Przedsiębiorca śpi spokojnie, bo wie, że nie zostanie okradziony, a wykonawca ma kolejne wynagrodzenie za pracę.
Na początku prowadzenia sklepu internetowego, jeśli nie powierzycie marketingu firmie zewnętrznej, zdziwicie się jeszcze ile jest ciemnej strony branży, chcących wysępić wasze produkty argumentując to: „macie reklamę za darmo" - no przepraszam, ale jak za darmo? Koszt materiałów kto pokryje? Z nieba spadną? Jak jesteś spoza siedziby firmy transport kto pokryje? Gołębiem pocztowym wyślesz? Też byłam nieźle zaskoczona, szczególnie że był tego w pierwszych miesiącach taki wysyp, jakby magnez je przyciągał. Zupełnie jakby sklep pojawił się w jakiejś dziwnej bazie do osępienia, na dodatek nie czytają nawet do kogo piszą, i kilkakrotnie dostałam to samo kopiuj-wklej tekst, bez jakiejkolwiek zmiany treści.
Jak dochodzi do zawarcia tego typu usługi?
- Firma może zgłosić się do mnie bezpośrednio z zapotrzebowaniem na usługę.
- Agencja marketingowa może być pośrednikiem w transakcji – negocjować warunki z reklamodawcą, ustalać wytyczne odnośnie do tematu i długości wpisu, stawki.
- Mogę też bezpośrednio zgłaszać się do firm z propozycją, aby to działanie przynosiło wyniki, zgłaszam się do firm, które już mają zapotrzebowanie na tego typu usługę – opublikowały informację na portalu społecznościowym lub na stronie pośredniczącej w działalności influencerskiej.
Samodzielnie prosto do firmy również mogę zgłosić się z propozycją, ale z doświadczenia wiem, że to jest działanie najmniej opłacalne, najczęściej takie wiadomości są po prostu ignorowane. Firma może zignorować taką propozycję z różnych powodów: wyczerpany budżet na dany miesiąc na dany typ usług, brak potrzeby realizacji tego typu usługi, macie inne wartości i przez to nie pasujecie do siebie, niechęć do spamu (to ostatnie zostało też mi jako trauma poetatowa, przez to co robiłam na etacie, dziś mam niechęć do jakiegokolwiek call center, samo zobaczenie w telefonie obcego nieznanego numeru powoduje uruchomienie się podejrzliwości).
Nie załamuj się, nie martw się na zapas. Jasne na początku to może boleć, mamy takie dziwne coś, że strasznie przywiązujemy uwagę do pracy wykonywanej samodzielnie, i możemy przez zignorowanie wiadomości poczuć się odtrąceni. Nie ten kontrahent, to inny.
Szczegóły usługi i warunki współpracy realizowanych na tym blogu opisałam w zakładce Współprace barterowe.
Post jest też autopromocją, fragmentem mojego e-booka. Więcej o prowadzeniu firmy przy użyciu internetu dowiesz się z mojego e-booka Jestem Prywaciarzem. Dostępny w formacie PDF na Empik, Fansi i Legimi.
Współpraca barterowe są bardzo popularne i fajnie. Ciekawy wpis.
OdpowiedzUsuńBardzo popularna forma współpracy, jak wszystko ma wady i zalety :)
OdpowiedzUsuńNa pewno komuś się przydadzą te informacje.
OdpowiedzUsuńNa pewno komuś się przydadzą te informacje :)
OdpowiedzUsuńKolejny ciekawy artykuł. Dzięki!
OdpowiedzUsuńOsobiście uważam, że niekiedy takie współprace barterowe to naprawdę fajna sprawa - bardzo ciekawy artykuł
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Przyda się każdemu początkującemu blogerowi :)
OdpowiedzUsuńPrzydatny wpis. Ja jeszcze nigdy z nikim nie współpracowałam :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny wpis - ciekawie napisany
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, wszystko dokładnie opisane i wytłumaczone :) Muszę przyznać, że ja najbardziej lubię barter ^^
Pozdrawiam cieplutko ♡