Powinnam mieć zaświadczenie o dysortografii... ale nie przejmowanie się dzieckiem + polskie prawo – wiecie, jak jest.
Masz mniej niż 18 lat: „Dzieci i ryby głosu nie mają”.
Masz więcej niż 18 lat: „Trzeba było robić zaświadczenie, zanim dorosłaś”.
Mój kraj taki piękny.
Jeśli czeka Cię właśnie matura i boisz się, że przez to nie zdasz... podniosę Cię na duchu! Miałam po 61% na części pisemnej z języka polskiego i angielskiego, pomimo braku zaświadczenia!
Jeżeli planujesz iść na studia to wiedz, że na uczelni możesz zostać zhejtowany przez wykładowców w e–mailach, za ortografię. To mnie zmusiło do ponownego szukania sposobu na zdobycie zaświadczenia o dysortografii, ale przez wiek – bezskutecznie.
Mając firmę, możesz zlecić tworzenie opisów na stronę internetową, wysyłkę e–maili do kontrahentów, faktury do systemu, przepisujesz literkę po literce, żeby przeżyć, ale kiedy startujesz i jesteś sama, warto znać kilka trików.
Literówki to normalna sprawa, nawet w lokalnej propagandzie często widziałam je w artykułach.
Można sprawdzić czy nie zrobiliśmy błędów ortograficznych przy pomocy: zaznacz tekst –> kopiuj–wklej –> Google.
Podane wyżej rozwiązanie sprawdzi się raczej przy pojedynczych słowach, lub niezbyt długim zdaniu. Są też i inne przydatne narzędzia do pracy. Jeśli szukasz narzędzia, które pomoże Ci poprawić błędy ortograficzne w Twoich tekstach, warto sięgnąć po internetowy korektor tekstu. Dzięki niemu unikniesz wielu niepotrzebnych pomyłek i poprawisz jakość swoich tekstów. W sieci znajdziesz wiele różnych korektorów, które oferują różne funkcje, takie jak poprawa błędów ortograficznych, gramatycznych czy stylistycznych. Zanim jednak wybierzesz odpowiednie narzędzie dla siebie, warto zapoznać się z opiniami innych użytkowników i porównać dostępne opcje.
Tą stronę znam z grupy na FB, gdzie Ukraińcy uczą się języka polskiego: https://www.korektortekstu.pl/narzedzia/sprawdzanie–pisowni
Strona wygląda tak:
Jest dostępna w wersji darmowej i płatnej.
Zalety:
• pomoże w problemach z interpunkcją,
• pomoże w problemach z ortografią,
• posiada słownik synonimów.
Wady:
• jest stworzona pod standardowe słownictwo – jak dodasz w tekście nietypowe słowo, jeszcze nieuwzględnione w polskim słowniku, typu „Jesieniara”, to pokazuje je, jako błąd, i niepotrzebnie się stresujesz widząc, że masz błędy do poprawy,
• zna tylko język polski, więc nawet poprawnie użyte słowa z języka angielskiego (w przypadku mojego bloga: składy kosmetyków), również pokazuje, jako błąd.
W wersji darmowej, z której korzystam, jest ograniczenie długości znaków do jednorazowego sprawdzenia. Zawsze można podzielić treść na kilka części i sprawdzać każdą po kolei.
Post jest też autopromocją, fragmentem mojego e-booka. Więcej o prowadzeniu firmy przy użyciu internetu dowiesz się z mojego e-booka Jestem Prywaciarzem. Dostępny w formacie PDF na Empik, Fansi i Legimi.
Bardzo przydatna strona :) mam wrażenie, że bardzo dużo osób zupełnie nie przejmuje się błędami, czasami trudno zgadnąć o co chodzi, czytając np. komentarze w sieci :)
OdpowiedzUsuńBłędy ortograficzne zawsze są rażące, ale mam wrażenie, że nie wszyscy się nimi przejmują...
OdpowiedzUsuńZalecam wypróbowanie tych narzędzi, aby poprawić jakość tekstu i uniknąć błędów ortograficznych we własnych komunikatach pisemnych. Dzięki nim będziesz mógł tworzyć bardziej klarowne i poprawne pod względem językowym teksty.
OdpowiedzUsuń