Menu

27 lipca 2019

Pole Dance - wyobrażenia, a rzeczywistość?

I pykła kolejna rocznica... tym razem trenowania na rurce❤️ Jak wyglądały moje wyobrażenia, a jaka okazała się rzeczywistość?
  • Będę ociekać erotyzmem - tak naprawdę tak sobie to wyobrażałam! Że faceci będą się ślinić na mój widok jak na te laski w strip-klubach! W rzeczywistości okazało się, że nic w tym sporcie nie ma z erotyki! I cały mój misterny plan podrywu na erotyczne tańce poszedł w pizdu🤣 To już kizomba i batacha bardziej przypomina wstęp do porno.
  • Że wejdę na rurę i po prostu będę sobie wokół niej skakać - w rzeczywistości trzeba się skoncentrować na tym co się robi, moja szwankująca pamięć daje mi się tu po dziś dzień we znaki. Dalej ciężko mi jest powtórzyć pierwsze kroki jak instruktorka pokazuje coś nowego.... dopiero po kilku miesiącach "coś zaskakuje wchodzi w krew" i zaczyna jakoś to u mnie sensownie wyglądać.
  • Nie będzie porażek - a w realu, były figury których miesiącami nie mogłam pojąć. Ba dałam się zaprogramować że się tego nie nauczę... a potem nagle nowa instruktorka przymusiła zrobić hak przodem i suprajsik wyszło!
  • Będę latać niczym motylek - w rzeczywistości utrzymać się pare sekund i nie spaść to jest wyczyn! Puki co nadal jedyne motyle jakich zaznałam w swoim życiu to te wytatuowane na moich plecach.
  • Raz się wyuczę figury i już zawsze będę ją umieć - dalej nie, są takie że jak już je opanowałam to nie muszę ich co chwile przypominać bo mi zostają, a są takie których raz się uda zrobić i tyle. Po kilku miesiącach muszę się od nowa ich uczyć.
  • Nie będzie siniaków... jest więcej siniaków niż po krav madze! Nie wiem nawet kiedy je nabijam to jest najciekawsze! Dopiero następnego dnia podczas porannego prysznica "Ooo nowy siniaczek".
  • Odpocznę psychicznie - to się sprawdziło! Były tak ciężkie miesiące, tak myśli wariowały że nic nie dawało ulgi... dopiero po wdrapaniu się na rurę głowa się wyłączała, miała nowe zajęcie. Po wyjściu z sali jeszcze chwile żyłam tym co było na zajęciach, w drodze powrotnej robiąc screny z nagrań by wrzuć zdjęcia na profile social media... to jest balsam dla duszy i umysłu! Żadne zumby, trampoliny, sesje u psychologa nie dawały takie ulgi.
  • Nie będzie to jakoś specjalnie drogo - a to jeden z najdroższych sportów jakie trenowałam! Jednorazowe wejście zaczyna się od 35zł! Do tego jeszcze dochodzi zakup stroju, bo zwykłe legginsy i koszulka ograniczają, białko i inne suplementy żeby się zregenerować, magnezja bo się ślizgasz, olejki i balsamy na regenerację skóry... To nie to co kiedyś chodziłam na siłkę za stówkę miesięcznie i to było wszystko. W sumie i tak zaczęłam trenować po opłaceniu i zakończeniu pierwszej uczelni, odeszły mi co miesiąc koszty czesnego, a karnet wykupowałam za połowę ceny czesnego, więc resztę mogłam przeznaczyć na zakup pozostałych potrzebnych produktów, i dalej wychodziłam na 0, mój budżet nie uszczuplał przez to.
  • Zbuduję sobie tym ego - no moje poczucie wartości od zawsze pozostawało wiele do życzenia, mój wewnętrzny krytyk chyba był w kilku osobach, skoro nom stop mnie atakował. Gdy wreszcie udało mi się zrobić jakiś postęp, po miesiącach frustracji... wreszcie poznałam uczucie dumy z siebie! Tak nauczyłam się być z siebie zadowolona!
  • Jak ludzie zareagują? Właściwie to nie zaprzątałam sobie tym głowy... wyszło samo w trakcie, choć nie ukrywam lekko zaskoczyło, na postawie przeprowadzonych przeze mnie rozmów wyszło że: 

  1. Faceci i kobiety w przedziale wiekowym od 18 do 30 oraz 38 do 52 - mają świadomość że jest to dyscyplina sportowa, normalnie na ten temat rozmawiają
  2. Faceci i kobiety w przedziale wiekowym od 31 do 37 - dalej mają skojarzenie jedynie z tym co się stało w latach osiemdziesiątych gdy ten sport zepsuły właśnie laski wykorzystując rurę do striptizu, widocznie utknęli w swojej prehistorii.
  3. Mało wiedzą o historii sportu - wspomnij że facet wynalazł pole dance to towarzystwo ma miny, jakbyś przynajmniej ogień wynalazł....😳


I na zakończenie na poprawę humoru... "Mieszkowska się zepsuła" czyli moje najlepsze faile jakie zostały uwiecznione:

10 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba pole dance, ale szukałam takich zajęć w mojej okolicy i niestety niczego nie znalazłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból też na wsi miałam daleko :/ Dopiero po przeprowadzce do miasta się udało.

      Usuń
  2. Bo ogulnie mamy złe wyobrażenie na ten temat, z resztą nie tylko na ten...

    OdpowiedzUsuń
  3. O też miałam zamiar trenować pole dance ,nie wiem dlaczego wielu osobom kojarzy on się z branżą porno...
    Znaczy teraz ,dzięki Twojemu postowi już wiem. 😁
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha a no często myśli, a rzeczywistość to dwa różne światy :D

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wyraziłam zgody na konkurencyjne linki w komentarzach.

      Usuń
  5. Trenowałam kiedyś i chyba wrócę do treningów :)

    OdpowiedzUsuń

Nieopłacone linki nie są zatwierdzane. Chcesz się na tej stronie zareklamować? Sprawdź zakładkę Reklama :)
Prosimy o dodanie bloga do listy wyjątków filtrów reklam, z szacunku do naszej pracy, dzięki reklamom możemy utrzymać wysoką jakość treści.