Szukając w internecie informacji o takim rozwiązaniu, można dojść do wniosku, że był to etap przejściowy, gdy ktoś wpierw korzystał z lakierów klasycznych, a z czasem przesiadał się na hybrydowe.
Powody, dla których paznokcie hybrydowe zdominowały rynek i wypierają lakiery klasyczne jakie zauważyłam to:
Trwałość - jest różnica, obchodzić się z paznokciami jak ze szkłem, i utrzymać bez odprysków do 2 tygodni, a funkcjonować normalnie (tu mam na myśli normalne treningi jak basen, nie brak szacunku do własnych dłoni i katowanie ich chemią domową bez rękawic i kremów na wieczór) i mieć je w dobrym stanie technicznym aż do momentu ściągnięcia stylizacji, potrafi to być okres 3 tygodni.
Wzmocnienie i niekiedy ratunek płytki paznokcia - już przerabiałam historię, jak pękł mi niefortunnie paznokieć, kruszył się coraz bardziej zbliżając się w kierunku skóry, co utrudniało nawet prowadzenie samochodu, nie było mowy o czekaniu aż odrośnie - musiałam zalać formę bazą, aby zatrzymać dalsze pękanie. Od razu pomogło, paznokieć nie kruszył się dalej, w momencie ściągania tej stylizacji, nie było już śladu po złamaniu, paznokieć odrósł bez problemu, a uszkodzona część została z czasem spiłowana pilnikiem. Utwardzone paznokcie są również odporniejsze na czynniki jak punkt wcześniej, przy klasycznych lakierach zdarzało się, że lubiły mi odpryskiwać podczas treningu na basenie.
Czas wykonania - to już nie jest czekanie jak na zbawienie, aż lakier wyschnie. Ręka do lampy na 60 sekund i warstwa utwardzona, można przejść do następnych czynności. Daje to również pole do manewru w robieniu zdobień, ponieważ lakier nie zasycha w trakcie, można do czasu utwardzenia wprowadzać korekty.
Co mną kierowało, aby zaryzykować przetestowanie tej metody? Własna szuflada i rynek kosmetyczny. Mam jeszcze całkiem dużo otwartych lakierów klasycznych, jak i jestem na etapie wyzwania którego podjęłam się w tym roku, jakim było nauczyć się robić paznokcie hybrydowe. Oraz zmiany na rynku kosmetycznym - nie pasuje mi ani trochę, że wiele lakierów jest na rynku w wersji limitowanej, wcześniej czy później dane numerki są niedostępne. Nie jestem organizacją charytatywną, nie udzielam się w internecie wolontariacko, a wycofanie produktu ze sprzedaży ogranicza mi zwrot z inwestycji, gdzie musiałam wyłożyć wpierw własne pieniądze, a potem czekać na zwrot z inwestycji dzięki programowi afiliacyjnemu. Mam dużo otwartych lakierów, więc teraz kupowanie ich zamiennika w wersji hybrydowej byłoby stratą pieniędzy - do momentu zużycia starego, hybrydowego już na rynku dostępnego o danym numerku nie będzie, za nieaktywny link afiliacyjny nie mam zwrotu z inwestycji, musi być dostępny w sprzedaży w momencie publikacji i dostępności posta.
W starych nagraniach sprzed lat na YT kobiety często pokazują, że zamiast bazy używają odżywki, argumentując to tym, że chcą w ten sposób nie niszczyć płytki. Wtedy pewnie były wypuszczone pierwsze bazy na rynek, technologia nie była tak zaawansowana jak dziś, i pewnie wtedy faktycznie pierwsze bazy wyrządzały szkodę paznokciowi.
Eksperymenty wyglądały następująco:
- Podejście pierwsze: przygotowane jak zawsze paznokcie, nadany kształt paznokci, odsunięte kopytkiem skórki, oczyszczona powierzchnia paznokcia, lakier klasyczny bezpośrednio na paznokieć x2 warstwy, po odczekaniu aż wyschną na to top hybrydowy i utwardzenie w lampie.
- Podejście drugie: przygotowane jak zawsze paznokcie, nadany kształt paznokci, odsunięte kopytkiem skórki, oczyszczona powierzchnia paznokcia, baza hybrydowa przezroczysta, lakier klasyczny x2 warstwy, po odczekaniu aż wyschną na to top hybrydowy i utwardzenie w lampie.
- Baza do lakierów hybrydowych i żeli Extend Base
- Celia lakier Winylowy do paznokci nr 12
- Eveline Cosmetics Gel Laque Żelowy lakier do paznokci nr 57 (recenzja na blogu) | Link do zakupu
- Avon, Mark, Prism Gel Nail Enamel Lakier do paznokci "Żelowy manicure" (recenzja na blogu) | Link do zakupu
- Top do lakierów hybrydowych Semilac Top No Wipe
Wyniki eksperymentu:
Zalety:
Łatwiejsze malowanie przy skórkach - nie używam wtedy cienkiego pędzelka do domalowania aż pod skórki, bo łatwiej ewentualne zalanie ściągnąć drewnianym patyczkiem, lakier klasyczny również nie rozlewa się tak jak hybrydowy w sytuacji kontaktu ze skórkami, nie wymaga od razu zmycia całej warstwy.
Drobne wyboje powstałe podczas schnięcia lakieru ukryte pod topem - top czaruje równą linię światła, dzięki czemu jego warstwa jest w stanie ukryć mikro-nierówności, które powstały podczas oczekiwania aż lakier klasyczny wyschnie.
Ochrona paznokcia przed mechanicznymi urazami - mniej niszczą się, kiedy z pośpiechu nie założymy rękawic do zabawy w zmywarkę, czy w trudnych warunkach dla naszej skóry i paznokci warunkach jak chlorowana woda na basenie.
Ani to zaleta, ani wada - jak są techniczne niedociągnięcia, źle pomalowane technicznie - to i tak czy tak będzie odpadać. Zarówno przy zwykłym lakierze, jak i przy hybrydach, jak zrobi się technicznie źle, to nie ma magii która zatrzymałaby odpryskiwanie przed czasem.
Wady:
Czas oczekiwania aż lakier klasyczny wyschnie - to faktycznie wypada gorzej, niż włożyć dłoń na 60 sekund do lampy.
W wersji bez bazy robią się odpryski, jak wtedy, gdy mam tylko zwykły lakier na paznokciach. Zarówno podczas zwykłych czynności wykonywanych ręcznie, jak i podczas piłowania pilniczkiem końcówek paznokcia. Więc to rozwiązanie nie dla mnie, bo teraz bardzo szybko rosną mi paznokcie, i po tygodniu, jeśli nie spiłuje to dostaję od długości szału.
Ściągnięcie takich stylizacji wykonałam przy pomocy frezarki (link do recenzji frezarki na blogu). Bez problemu, czas pracy porównywalny jak przy standardowej hybrydzie.
Planuję wprowadzić to rozwiązanie jako etap przejściowy na czas wyczyszczenia szuflady ze starych lakierów. Nie planuję już w przyszłości inwestować w lakiery klasyczne, planuję pozostać przy hybrydowych, szczególnie kuszą mnie testy lakierów simple tzw. 3 w 1.
Takie rozwiązanie powinno przypaść też do gustu kobietom które stawiają na ekologię, oczywiście w granicach rozsądku. Dzięki temu nie wyrzucamy ledwo otwartego opakowania starego lakieru klasycznego, na rzecz wymiany na taki sam odcień lakieru, tylko w postaci hybrydowej. Trochę jak teraz nurt na TikTok'u underconsumption zone.
Kiedyś robiłam podejście, bo kolor zwyklaka mi się podobał, i nawet całkiem się trzymały :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, jest to pomysł na bardziej ekologiczne działanie.
OdpowiedzUsuńJa w ogóle nie robię hybryd więc ten temat jest mi zupełnie obcy.
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam nawet, że tak można
OdpowiedzUsuń