Od autorki: Każde włosy zasługują na piękno! Czy hasła takie jak wydobycie skrętu, hennowanie, OMO, silikony, SLS-y, miskowanie, plopping - pojęcia są ci już znane? Może nawet masz znajomych, których ogarnęła współczesna wersja mody na włosing. Najprawdopodobniej jednak dalej OMO kojarzy ci się z proszkiem do prania, a silikony z remontem łazienki. Ale nie przejmuj się tym, naprawdę. Może masz już za sobą pierwsze zetknięcie z włosingiem? Jeżeli tak, to dzięki tej książce ugruntujesz i usystematyzujesz swoją zdobytą już wiedzę!
Dane techniczne:
Tytuł: Robię włosing, czyli jak świadomie i skutecznie dbać o włosy
Autor: Niedziałek Agnieszka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Buchmann
Język wydania i oryginału: polski
Liczba stron: 352
Numer wydania: I
Data premiery: 2021-10-27
Forma: książka (dostępny również e-book)
Wymiary produktu [mm]: 250 x 20 x 200
Opinia: Nie planowałam jej zakupu. Zostałam jej posiadaczką przez ferylną e-kartę do Empiku. Jakbym wiedziała jaki będzie jej okrojony zakres zakupów i jak długo będę czekać, nigdy bym tej karty nie wybrała. Pierwsze zakupy w Empiku i już tak zrażające na starcie….
Wybór padł na tą książkę, by uzupełnić swoją wiedzę, i dlatego że poznałam Agnieszkę osobiście. Pierwszy raz zobaczyłam ją na wykładzie podczas Blogotoku w 2018 roku, a rozmawiałam na żywo już w łazience na See Blogers w 2019 roku😅.
Piszę to jako osoba na poziomie zaawansowanym włosomaniactwa po 13 latach praktyki: Książka jest świetna dla początkujących. To jest to, czego brakowało na sklepowych pułkach 13 lat temu, a w internecie głównie wszystko opierało się na metodzie prób i błędów wizualnych, bez wnikania w długofalowe konsekwencje i przyczyny - pamiętam szczególnie patenty jak rozjaśnianie grzywki wodą utlenioną, nikt nie liczył się z tym że włosy zaraz będą się kruszyć i dlaczego, jak to powstrzymać, liczyło się tylko to że są jaśniejsze wizualnie.
Największą zaletą tej książki jest to, że wszystko podzielone na rozdziały. Nie będę tu publikować zdjęć wszystkich stron, bo to zajęłoby wieczność i nie miało sensu, bo ta wiedza i tak już jest dostępna w internecie. Ale podział na rozdziały pomoże w przejściu od razu do nurtującego problemu, zwłaszcza że już jest tyle pojęć, że osobie początkującej na pewno trudno byłoby się odnaleźć, a dotarcie do poziomu zaawansowanego wymaga wiele samodzielnego szukania w sieci na różnych blogach i kanałach. Ta książka jest idealnym wstępem dla osób, które nie mają tyle czasu na szukanie lub nie czują się swobodnie w środowisku internetowym.
Jest dużo tabelek omawiających składy kosmetyków i ich działanie. Dla kogoś jak ja, ciężko mi zapamiętać nazwy składów, co wymusza robienie listy zakupów przy pomocy internetu każdorazowo. Z jednej strony szkoda, że w książce nie ma konkretnych kosmetyków propozycji, to byłoby łatwiejsze do zapamiętania bo zapamiętasz wzrokowo. Z drugiej strony rozumiem, że producent może zmienić skład z dnia na dzień, i wtedy ściąga byłaby już nieaktualna i niecelowo wprowadzająca w błąd.
Plus dla autorki że nie praktykuje oceniania. Nie ma w książce narzucania i wmawiania nam że to że włosy są z natury słabe to np. epitet jaki kiedyś padł pod moim adresem "taka ich uroda" albo dobre rady tych co rosną im zdrowe włosy "użyj jakiejś odżywki" w czasie gdy odżywek miałam już tyle że magazyn Rossmana mógłby ode mnie się zaopatrywać… autorka pokazuje że włosy są dla człowieka, a nie człowiek dla włosów. Przedstawia wiele możliwości naprawy włosów, z możliwością wyboru.
P.S. pierwsza recenzja książki więc jak coś ważnego ominęłam, nie bijcie.
Książkę Agnieszki Niedziałek robię włosing, czyli jak świadomie i skutecznie dbać o włosy możecie zamówić TUTAJ.
Planuje zakupić :D Ostatnio bardzo zwracam uwagę na pielęgnacje włosów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
Hmmmm, może mi się przydać!
OdpowiedzUsuńChętnie sprawdzę, jakie porady znajdziemy w książce.
OdpowiedzUsuńAgnieszkę znam tylko z Internetu, głównie z kanału YouTube. Trafiłam na nią dzięki serii, w której oceniała metamorfozy w różnych programach. Słyszałam o tym, że wydała książkę i pewnie w niedługim czasie się w nią zaopatrzę, bo moim włosom przydałoby się nieco porządniejszego "włosingu" :D
OdpowiedzUsuń