Już jutro, 1 sierpnia, osoby Childfree (w Polsce częściej spotykane określenie BZW - Bezdzietni Z Wyboru) na całym świecie będą obchodzić swój dzień — Międzynarodowy Dzień Childfree. To data symboliczna, bo przypomina, że każdy ma prawo decydować o swoim życiu w zgodzie z własnymi wartościami, pragnieniami i granicami.
To nie jest święto egoizmu, jak niektórzy próbują je przedstawiać. To dzień, w którym celebrujemy odpowiedzialność — za własne decyzje, za swój dobrostan i za odwagę, by nie powielać utartych schematów tylko dlatego, że „tak wypada/co ludzie powiedzą”. To także dzień miłości — do siebie, swojego życia i tego, co daje nam poczucie sensu.
💛 Dla wszystkich, którzy słyszą „Jeszcze ci się odmieni...”
Ten dzień to także moment, by powiedzieć kilka słów otuchy tym, którzy na co dzień zmagają się z presją i przemocą emocjonalną związaną z prokreacją. Z tymi wszystkimi „Jeszcze ci się odmieni”, „Poczekaj, zobaczysz”, „Ty też będziesz matką!”, "Zobaczymy jak będziesz mieć swoje wypirdki!".
Jeśli to znasz — pamiętaj: nie musisz się tłumaczyć. Nie jesteś winna, winny. Nie jesteś mniej wartościowa czy niekompletna, jeśli świadomie wybierasz i nikogo nie krzywdzisz.
Ulec namowom "bo co ludzie powiedzą" a potem olewać potrzeby tekstami "Dzieci i ryby głosu nie mają", "Co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie", "Nie pyskuj", krzyki z wyzwiskami, faworyzować jedno z rodzeństwa kosztem drugiego, zabraniać komuś mieć swoją tożsamość, wymuszać uległość i potulność, parentyfikacja, to żaden powód do dumy. Nigdy nie chciałam być tego częścią, zawsze jako dziecko po tego typu scenach płakałam i odmawiałam jak modlitwę "Nigdy nie będę taka jak ty! Nigdy nie zrobisz ze mnie sobie!" i się udało! Danego sobie postanowienia dotrzymałam, nigdy nie stałam się częścią tego środowiska! Dziecko rozumie, jak jest niechciane i niekochane, a jako dorosły, aby naprawić błędy wychowawcze wydaje na leczenie swoje ciężko zarobione pieniądze - i żadna propaganda, historii nie wymaże.
O problemie nienawiści wobec dzieci powstało już kilka książek: "Nie zaczęło się od ciebie. Jak dziedziczona trauma wpływa na to, kim jesteśmy i jak zakończyć ten proces" - Mark Wolynn, "Matki, które nie potrafią kochać" - Susan Forward i Donna Frazier-Glynn, "Wsparcie dla dorosłych córek narcystycznych matek" - McBride Karyl, z takich najbardziej znanych. Jednak książki vs. polityczna propaganda to dalej za mało, propaganda niestety jest głośniejsza i klikalniejsza.
Namawianie do rozmnażania to ten sam poziom co namawianie na kredyt - namawiający zwieje, a uległy zostaje z konsekwencjami.
Twoje granice są ważne. Twoje decyzje są ważne. Twój spokój i Twoje marzenia — też.
✨ Jak możesz jutro świętować?
🌿 Jesteś ważna. Twój wybór się liczy.
Życzę Ci, żeby ten dzień był przypomnieniem: masz prawo kochać siebie. Masz prawo nie wpisywać się w scenariusz, który napisał dla Ciebie ktoś inny. Masz prawo być wolna, spełniona, autentyczna, spokojna. Świętujmy tę możliwość — jutro i każdego kolejnego dnia. 💚
Życzę sobie i innym Childfree kobietom, aby ginekolodzy na których dziś łożymy nieludzkiej wysokości kwoty w podatkach na ich wynagrodzenia, aby zaczęli w końcu nas traktować, adekwatnie do ceny jaką płacimy. Żebyśmy nie musieli więcej ściemniać, że planujemy zapłodnienie, bo inaczej olewają nasze leczenie! I żeby zaczęli zachowywać się profesjonalnie, tyle lat niby mają doświadczenia, a potrafią teksty o propagowaniu prokreacji przedstawiać tak antyempatycznym językiem, że więcej kultury spotkamy u pijanego przypadkowego imprezowicza w klubie o najgorszej renomie.
I na koniec wyrazy wsparcia również dla tych, co nie chcieli, ale z różnych przyczyn wpadli lub ulegli namowom. Życzę abyście mieli wspierające otoczenie, aby nie tylko na FB Żałuję rodzicielstwa mogli być sobą. Nie musieli zakładać maski, jak nakazuje w dzisiejszych czasach propaganda, aby nikt nie umniejszał waszym uczuciom, które powstały przez daną sytuację. Poradzili sobie w życiu.
Warto dziękować samemu sobie. Jak najczęściej.
OdpowiedzUsuńBardzo ważny i potrzebny tekst! 💚 Dzięki za przypomnienie, że bycie Childfree to świadomy wybór, który zasługuje na szacunek i zrozumienie, a nie ocenę czy presję. Zwłaszcza podoba mi się, jak mówisz o granicach i odpowiedzialności za swoje życie — to często pomijany aspekt.
OdpowiedzUsuńOby więcej osób zrozumiało, że każdy ma prawo żyć zgodnie ze sobą, bez tłumaczenia się czy poczucia winy. Dziękuję za tę dawkę wsparcia i inspiracji do dbania o siebie! ✨
Bardzo potrzebny tekst. Nie wiedziałam, że mamy takie święto.
OdpowiedzUsuń