Menu

03 października 2018

Wolontariat - na podstawie doświadczeń w Studenckie Forum Biznesowe Business Center Club i AIESEC

Jak odnaleść się w nowym mieście i szybko nabrać znajomości? Wolontariat! Jestem na tej drodze już dwa lata, więc czas coś na ten temat się wpowiedzieć.

Definicja wolontariatu zaczerpnięta z najbardziej wiarygodnego źródła wiedzy dla studentów, czyli wikipedii:
"Wolontariat – dobrowolna, bezpłatna, świadoma praca na rzecz innych lub całego społeczeństwa, wykraczająca poza związki rodzinno-koleżeńsko-przyjacielskie.  Wolontariusz to osoba pracująca na zasadzie wolontariatu. Według Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie wolontariuszem jest ten, kto dobrowolnie i świadomie oraz bez wynagrodzenia angażuje się w pracę na rzecz osób, organizacji pozarządowych, a także rozmaitych instytucji działających w różnych obszarach społecznych."

Swoją ścieżkę jako wolontariusz spełniłam:
1.03.2016 do 27.11.2016 - Studenckie Forum Biznesowe Bussines Center Club Region Kielce - Misją Studenckiego Forum Business Centre Club jest kształtowanie postaw przedsiębiorczych wśród młodych Polaków. Swoimi działaniami inspiruje, edukuje oraz motywuje ludzi pokazując, że aktywność, odwaga i własna inicjatywa są drogą do osiągnięcia sukcesu.
26.03.218 do teraz - AIESEC Region Kielce - niezależna organizacja prowadzona przez młodych ludzi, działająca w 122 krajach na poziomie lokalnym, narodowym i globalnym.  W Polsce, od ponad 45 lat rozwija w  młodych ludziach cechy liderskie poprzez praktyczne doświadczenia w wymianach międzynarodowych oraz projektach wspierających ich realizację.  

Bycie wolontariuszem ma wiele zalet. Między innymi:  
  • pomaganie innym – wierzę w karmę. Dobra karma wraca, podobnie jak i zła prędzej czy później nas dosięgnie. 
  • satysfakcja – satysfakcja i duma z samego siebie, że jestem wartościową jednostką społeczną, bo potrafię pracować dla dobra ogółu bez wynagrodzenia. Nie jestem egoistą.    
  • zdobycie doświadczenia – zdobywamy nowe doświadczenie zawodowe - możesz uczyć się dzięki wsparciu zespołu, bądź sam szukać rozwiązania problemu - kompetencje twarde i miękkie. Na pewno rekrutując kogoś do pracy w pierwszej kolejności wezmę pod uwagę kogoś kto był na wolontariacie - wiem ile to wymaga samodyscypliny, chęci i cierpliwości do zespołu i pracy. Mało tego, zespół liczy się z twoimi pomysłami - nie ma ignorancji - każdy pomysł jest brany pod uwagę i rozpatrywany. Inny przykład - poznany wzór na email o współpracę w SF lekko zmodyfikowany pod swoją firmę wykorzystuję do dziś w swoim biznesie szukając partnerów.  
  • budowanie kontaktów – to co mnie skusiło - gdy wstąpiłam do SF byłam w mieście świeżakiem - dopiero opuściłam wygodny etatowy stołeczek i nikogo nie znałam, będąc w tej "klatce" po 13h, nie miałam do kogo się odezwać, gdzie wyjść... co tygodniowe spotkania w SF i przekazane mi do wykonania zadania pomogły wyjść do ludzi, na miasto, na świat. Dzięki integracjom po spotkaniach w organizacji nie mam problemu z samotnym zabijaniem czasu oglądaniem seriali. Jest do kogo się odezwać, miałam dzięki temu udane Juwenalia, nieoczekiwane zwroty akcji - wyjazd do Warszawy jeszcze dłuuugo będę wspominać, a kumpla z AIESEC zabrałam jako osobę towarzyszącą na wesele 😊
  • pracujesz teoretycznie "za darmo" - to uczy cierpliwości, pomaga odzwyczaić się od płacy za godziny, przygotowuje do normalnej pracy gdzie będzie wynagrodzenie za wyniki. Pamiętam jak długo miałam myślenie etatowe będąc już u siebie "dobra wynagrodzenie dostalam X i zajeło mi to czasu X, a więc za godzinę dostałam X" -maaasakra. Dzięki wolontariatowi musiałam zawziąć się na zadanie aby je skończyć, nawet jak wymagało to ode mnie pracy po północy, a na wyniki trzeba było czekać aż do organizowanego projektu. Dziś nie mam problemu z pracą, nie oczekuję wyników ani hajcu od razu - może być i za miesiąc, i za rok, liczy się to że to co robię idzie w dobrym kierunku, a nie tylko życie od wypłaty do opłacenia rachunków.
  • dodatkowe profity – prezenty, produkty, korzystanie z czyjejś wiedzy, zasobów ludzkich, referencje, dyplomy, certyfikaty.
Ale są oczywiście też i słabe strony, te które zaobserwowałam to:
  • można trafić na maniaków danej organizacji... nie wczuwam się w wolontariat bo nie jest to moja firma, nie jestem założycielem, pomysłodawcą, udziałowcem etc jestem tylko szarakiem jak etatowiec... jednak trafiałam na takich co potrafili o danej organizacji nawijać jak o własnym dziele a ich pomysły żebym aplikowała wyżej i dowalała sobie obowiązków przyprawiały mnie o ból głowy... z takimi trzeba ostro "prędzej zrezygnuję niż dowalę sobie obowiązków" inaczej opowieści jaka to działalność jest hiper mega ekstra nie będą miały końca.
W obydwu organizacjach jestem tylko i aż członkiem zespołu. Nie czuję po prostu potrzeby pchać się wyżej - od tego mam swój biznes. Za czasów SF nie mam żadnych zdjęć bo jak już wspomniałam - świeżo po etacie to wszystkiego się bałam - czułam się jak ślepy w górach. Za to z AIESEC zdjęć nie brakuje. Co z resztą widać po moim profilu bloga na Instagramie.



Mam swoją firmę, dochody, doświadczenie zawodowe, a i tak idę tą ścieżką życiową. A ty, masz staż jako wolontariusz?

3 komentarze:

  1. Tylko kilka dni pomagałam w schronisku dla zwierząt 😍
    Jeśli chodzi o taką forme pomocy,zawsze stawialabym na zwierzaki ☺
    Pozdrawiam
    Lili

    OdpowiedzUsuń
  2. great post dear... have a nive weekend... Dilek...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomagałam wiele razy w różnych akcjach charytatywnych i najlepszą zaletą tego jest satysfakcja :)

    OdpowiedzUsuń

Nieopłacone linki nie są zatwierdzane. Chcesz się na tej stronie zareklamować? Sprawdź zakładkę Reklama :)
Prosimy o dodanie bloga do listy wyjątków filtrów reklam, z szacunku do naszej pracy, dzięki reklamom możemy utrzymać wysoką jakość treści.